Grzegorz Baran: Mniej więcej wiemy, czego się spodziewać

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów zremisował w sobotnim sparingu z Medzią Legnica 2:2. Był to już ostatni sprawdzian Brunatnych przed inauguracją Ekstraklasy, która będzie miała miejsce już za tydzień na stadionie Legii. – Na pewno czeka nas fajnie spotkanie, a po okresie przygotowawczym jesteśmy w dobrej formie – zapewnia pomocnik GKS.

Michał Nawrot: – Tylko tydzień pozostał do inauguracji Ekstraklasy. Nie ma co ukrywać, z racji tego kiedy kończyliście sezon w pierwszej lidze, były to bardzo krótkie przygotowania. Już w sobotę mecz z Legią i pytanie czy się jej nie boicie?

Grzegorz Baran: – Zgadza się, sezon przygotowawczy trwał bardzo krótko, ale jestem zadowolony, że już w sobotę zaczynamy. Gramy z Legią w Warszawie. Na pewno czeka nas fajnie spotkanie, a po okresie przygotowawczym jesteśmy w dobrej formie. Został tylko tydzień, praktycznie to mikrocykl meczowy. Mniej więcej wiemy już, czego możemy się spodziewać. Mam nadzieję, że dobrze wystartujemy. Początek zawsze jest bardzo ważny także czekamy z niecierpliwością.

– W przerwie doszło do GKS-u kilku zawodników, między innymi obrońcy Błażej Telichowski i Adam Mójta. Czy defensywa zdążyła się zgrać w tak krótkim czasie?

– Jeszcze nie wiemy, jak trener zestawi defensywę na mecz z Legią. Nie mogę tutaj prorokować, kto będzie grał na środku czy boku obrony. Jeżeli chodzi o zgranie to faktycznie było tylko kilka sparingów, ale ci zawodnicy są na tyle doświadczeni, że spokojnie sobie poradzą. Naprawdę fajnie wkomponowali się w zespół, także z tym nie będzie problemu.

– Co raz lepiej wygląda gra w ustawieniu 4-4-2, które razem z Kamilem Kieresiem zaczęliście trenować w ubiegłym sezonie przygotowawczym. Nieźle zaczyna wyglądać współpraca na linii Ślusarski – Turkovs.

– Cały czas trenujemy dwa ustawienia, żeby nie być przewidywalnym, żeby umieć zareagować na wydarzenia na boisku. W treningach ćwiczymy 4-4-2 i 4-3-2-1 także cieszymy się z tego, że w tych dwóch ustawieniach umiemy się odnaleźć. Miejmy nadzieję, że liga pokaże, że niezależnie czy będziemy grali pierwszym czy drugim ustawieniem to będziemy sobie dobrze radzić.

– A panu w którym gra się lepiej?

Mi jest to obojętne. Wszyscy doskonale wiedzą, jak się poruszać po boisku, w którym miejscu w danym momencie mają się znajdować niezależnie od ustawienia.

– GKS w zbliżającym się sezonie będzie nazywany beniaminkiem. Jeżeli nie przez cały sezon to na pewno przez pierwszą rundę. Nazywać tak drużynę, która ma w swoich szeregach ma piłkarzy, którzy łącznie zagrali setki meczów w Ekstraklasie to trochę dziwna sytuacja.

– Na pewno tak, ale skądś się to bierze. Spadliśmy z ligi, po roku do niej wróciliśmy. I całe szczęście, że już po roku awansowaliśmy, że tak szybko nam się to udało. Tak jak mówisz, mamy w drużynie wielu doświadczonych piłkarzy. Gra w Ekstraklasie to nie będzie dla nas nowość. Cieszymy się, że wracamy na piłkarskie salony i obyśmy jak najdłużej na nich pozostali.