GKS uspokaja! „Nie jest dramatycznie”

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

– Na pewno w rozgrywkach wystartujemy. Budżet jest tak przygotowany, że pieniądze powiedzmy na start mamy i uda się wejść w sezon – mówi rzecznik prasowy GKS Michał Antczak.

Dla wszystkich szokiem było to, że tak nagle PGE wypowiedziało umowę, chociaż miała obowiązywać jeszcze przez rok i dostarczyć do budżetu ok. 4 milionów złotych. Jak mówi rzecznik prasowy GKS Michał Antczak o tego typu zabiegu plotki chodziły już wcześniej, więc w klubie brano taką ewentualność pod uwagę.

– Wiadomo było nie od dziś, że PGE rozważa taką ewentualność z wiadomych powodów (przyp. red. chodzi o zarzuty korupcyjne), ale na pewno nie jest to dla nas miła informacja i nie ukrywam, że jesteśmy zaskoczeni. I to nawet nie dlatego, że ta umowa została wypowiedziana, ale dlatego, że zrobiono to tuż przed startem nowych rozgrywek. To nie pomaga – mówi Michał Antczak.

Paweł Kuźbik: Klub zalega piłkarzom z pensjami i według ostatnich informacji plan spłaty został przez Radę Nadzorczą już przedstawiony. Nachodzą jednak wątpliwości czy w takim razie brak wpływu ostatniej transzy nie pokrzyżował tego pomysłu?

– Oczywiście te pieniądze miały dać nam trochę oddechu i pozwolić spokojniej funkcjonować, ale podkreślę to, nie jest dramatycznie tak jak w wielu innych klubach. Skutecznie ostatnimi czasy zaciskaliśmy pasa i nauczyło nas to funkcjonować w takich trudnych warunkach. Nie jest beznadziejnie, jak to wszem i wobec podają różne media.

Czy zatem pojawiły się jakieś sygnały odnośnie zainteresowania GKS-em ze strony innych firm? Czy jest jakiś plan i pomysł?

– Nie siedzimy z założonymi rękami i ze spuszczonymi głowami i liczę, że kibice też tego nie robią. Pracujemy ciężko i tak samo liczymy na wsparcie fanów chociażby przy zakupie karnetów (sprzedaż rusza 1 sierpnia – przyp. red.). Reklama na koszulkach GKS jest na pewno atrakcyjna i liczymy, że uda się kogoś w to miejsce pozyskać. Ostatnio swoją umowę przedłużyła z nami firma Mikronika, która przekazała znaczącą kwotę, a do tej pory pojawiała się tylko na rękawach.

Pojawiły się pogłoski, że GKS będzie grał chłopakami z Młodej Ekstraklasy…

– Nie grozi nam taka sytuacja. Od dawna już dostosowujemy kadrę do budżetu, a nie odwrotnie i żadna wyprzedaż nam nie grozi. W tej chwili prowadzone są rozmowy tylko w sprawie Dawida Nowaka i to wszystko. Nauczyliśmy się żyć w ciężkich czasach i mimo iż są zaległości wobec piłkarzy, to nie zadłużaliśmy się na potęgę jak to miało miejsce w innych klubach. Pozostali, jak tylko będą chcieli dalej grać w GKS, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to robili. Być może te pieniądze będą spływały wolniej, ale będą wypłacane regularnie. W tej chwili bardzo chcemy też, żeby do zespołu dołączył jeszcze Raul Gonzalez i zobaczymy jak to się potoczy. To wciąż ciekawy zespół i liczymy, że pod wodzą Kamila Kieresia zaskoczymy w tej lidze jeszcze niejednego.

Jaka przyszłość? Ta najbliższa…

– Na pewno w rozgrywkach wystartujemy. Budżet jest tak przygotowany, że pieniądze powiedzmy na start mamy i uda się wejść w sezon. Praca i poszukiwania będą ciągle trwały, a nie wolno zapominać jeszcze o tym, że dostajemy niemałe pieniądze z racji transmisji telewizyjnych. Do tego polityka, którą obraliśmy się sprawdza. Podam chociażby przykład Filipa Modelskiego. Ludzie w GKS ciężko pracują i tego samego oczekujemy od fanów. Bądźmy z drużyną i nie załamujmy rąk. Mamy nadzieję, że uda się ułożyć właściwy plan i nie będzie kataklizmu. Piłkarze są profesjonalistami i nadal dobrze czują się w Bełchatowie.

A co z właścicielem?

– Na dzień dzisiejszy jest nim Park Technologiczny i w tej kwestii nic nie ulega zmianie.

Wszyscy zatem w redakcji (a myślę, że nie tylko my) czekamy na rozwój sytuacji i liczymy, że obietnice, które złożyli nam „prominentni” zostaną spełnione. Czego i sobie i Wam drodzy kibice życzymy.