Patryk Rachwał: Mamy tak, że te pierwsze połowy nam średnio wychodzą

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Przedstawiamy pomeczowy wywiad reportera Polsatu Sport z kapitanem bełchatowskiego zespołu Patrykiem Rachwałem.

– Może nie starszy, ale na pewno bardziej doświadczony jeśli chodzi o ekipę GKS-u Bełchatów. No nic tylko pogratulować, ale proszę powiedzieć czy Rafał Ulatowski taką ma taktykę, że przez 60-70 minut meczu najpierw usypiacie rywala, a potem dopiero uderzacie?

– Patryk Rachwał: Nie no takiej taktyki nie ma, nie wiem z czego to się bierze. Mamy tak, że te pierwsze połowy nam średnio wychodzą, a dopiero tak naprawdę zaczynamy grać, albo jak dostajemy dzwona, albo się za przeproszeniem tyłek pali. Na pewno nie ma takiej taktyki, chcielibyśmy prowadzić grę i otwierać wyniki niestety tak się nie dzieje, ale cieszą punkty.

– Było czuć na boisku, że Zawisza kompletnie odpuścił druga połowę spotkania?

– Patryk Rachwał: Może nie odpuścił, ale wydaje mi się, że my zmieniliśmy trochę sposób grania, bo podeszliśmy troszkę wyżej, i Zawisza nie miał tyle swobody w rozegraniu piłki co w pierwszej połowie, gdzie mogli sobie spokojnie wprowadzać piłkę. Podeszliśmy wyżej i to miało taki wpływ na to.

– Rozmawiałem z trenerem Ulatowskim przed meczem, że wyliczył, że wasza kadra jest najmłodsza pośród wszystkich zespołów pierwszej ligi. Dzisiaj tą młodością zdobyliście trzy punkty?

– Patryk Rachwał: Tylko ja im średnią zawyżam trochę, co? No jesteśmy w sumie najmłodszą ekipą, ale tutaj nie ma co na to patrzeć, są wszyscy głodni gry i to widać. Niech zbierają doświadczenie, bo mówię lepiej grać w pierwszej lidze i żeby wygrywać cały czas, niż jakieś tam ogony w Ekstraklasie czy nie grać w ogóle. Dla nich jest to na pewno doświadczenie duże.

– Takie bramki jak Pawła często oglądasz na treningach?

– Patryk Rachwał: No nie. Mamy dużo strzeleckich treningów. No dzisiaj na pewno przedniej urody i miejmy nadzieję, że nie ostatnia.