Który spadkowicz okaże się lepszy? Zapowiedź spotkania Zawisza – GKS!

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W niedzielnym starciu naprzeciw siebie staną dwie drużyny, które w ubiegłym sezonie spadły z Ekstraklasy do 1. Ligi. Walcząca o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej Zawisza Bydgoszcz podejmie młody i od podstaw budowany GKS Bełchatów.

Mecze na stadionie w Bydgoszczy jak zdążyliśmy się już przyzwyczaić rozgrywane są w bardzo piknikowej atmosferze. Jak wiemy kibice bydgoskiego Zawiszy postanowili zawiesić dopingowanie drużyny z powodu protestu w właściciela klubu – Radosława Osucha. Na meczach w Bydgoszczy również nie pojawiają się kibice drużyny przyjezdnej, którzy solidaryzują się z fanatykami Zawiszy, a więc bełchatowianie w niedzielnym starciu nie będą mogli liczyć na wsparcie kibiców. Spotkanie Zawiszy z GKS-em można za to obejrzeć w Polsacie Sport. Relacja rozpoczyna się o godzinie 12:30.

Ciężko ocenić ten początek sezonu w wykonaniu Zawiszy. Bydgoszczanie w 20 i 21 kolejce 1. Ligi zdobyli w sumie 4 punkty, ale w meczach w których Zawisza grał niemrawo. W 20. kolejce u siebie Zawisza pokonał Pogoń Siedlce 1:0 po bramce w 60. minucie meczu Jakuba Smektały. Przed tygodniem z kolei podopieczni Zbigniewa Smółki w wyjazdowym meczu w Legnicy z Miedzią zremisowali 1:1, a gola na wagę remisu dla gości zdobył w 55. minucie meczu Karol Angielski. Warto zauważyć, że ekipa Zawiszy rozegrała także w tygodniu swój mecz w Pucharze Polski. W środę w Warszawie na Pepsi Arena Legia pokonała drużynę Zawiszy 4:0 i tym samym wicemistrzowie kraju zapewnili sobie teoretycznie udział w finale Pucharu Polski. Przed tymi drużynami jeszcze został do rozegrania rewanż w Bydgoszczy, ale mało możliwe wydaje się to żeby Zawisza odrobił takie straty.

Drużyna Rafała Ulatowskiego jak wiemy w 20. kolejce wygrała walkowerem z Dolcanem Ząbki 3:0 i w zamian za brak meczu ligowego sztab zadecydował o rozegrani gry wewnętrznej w której każdy z piłkarzy rozegrał pełne 90 minut, a w meczu „Biali” – „Zieloni” padł remis 2:2. Gole zdobywali Patryk Nouri, Alen Ploj i dwie Dawid Flaszka. W poprzednim tygodniu na GIEKSA Arenie ruszyła runda wiosenna. GKS był bliski dobrego rezultatu, bo po golu Agwana Papikyana w 81. minucie meczu bełchatowianie prowadzili 1:0, ale jak się okazało ostatecznie mecz zakończył się remisem, a bramkę wyrównującą dla Chrobrego Głogów zdobył w 92. minucie Szymon Drewniak. Oby takie sytuacje piłkarzom GKS-u zdarzały się jak najrzadziej.

W meczu Zawiszy i GKS-u jesienią w Bełchatowie padł rezultat 2:1 dla gospodarzy. Wtedy pierwsi na prowadzenie wyszli gracze bydgoskiego Zawiszy po trafieni w 6. minucie meczu Szymona Lewickiego. Końcówka meczu zdecydowanie należała do GKS-u. Bramkę na 1:1 zdobył w 82. minucie meczu Paweł Zięba po pięknym strzale, a w 86. minucie Hieronim Gierszewski wyprowadził GKS na prowadzenie pokonując bezradnego Łukasza Sapelę. Pamiętamy na pewno pojedynki Zawiszy z GKS-em jeszcze w rundzie wiosennej sezonu 2014/2015 czy w grupie spadkowej, gdzie dwa razy w Bełchatowie wygrywali zawodnicy z Bydgoszczy, ale od tamtej pory składy tych drużyn zmieniły się diametralnie. W GKS-ie rozpoczęła się prawdziwa rewolucja, ale w Zawiszy także postawiono na wielu wychowanków i pomieszano talent Kony, Drygasa czy Lewickiego z doświadczeniem Sapeli, Patejuka, Smektały, Igumanovicia czy Stawarczyka.

Jednym jak i drugim te zmiany kadrowe nie wyszły najgorzej. Zawisza zajmuje 4. miejsce w ligowej tabeli i po 21 kolejkach ma w dorobku 35 punktów, a bilans bramek wynosi 39-28. Bełchatowianie z kolei są na 7. pozycji z ilością 31 punktów na swoim koncie i bilansem bramkowym 23-21. Sędzia spotkania Zawisza – GKS to 36-letni Piotr Lasyk z Bytomia, który w tym sezonie prowadził już mecz GKS-u przegrany na własnym obiekcie z Wigrami Suwałki 2:0.