Wygrać, przełamać złą passę i awansować

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Wygrać, przełamać złą passę i awansować w tabeli – na wykonanie takiego zadania przez podopiecznych Rafala Ulatowskiego liczą wszyscy bełchatowianie, którzy wierzą, że „Brunatni” odbiją się od dna piłkarskiej formy i przywiozą trzy punkty w sobotnim meczu z Pogonią Siedlce

Runda wiosenna autorstwa piłkarzy GKS-u jest lekko mówiąc fatalna. Na 8 dotychczasowych meczy tylko dwa były zwycięskie (ale jeden z nich to walkower z Dolcanem Ząbki), raz padł remis a w pięciu zanotowano porażki. Mimo zajmowanego 10 miejsca w tabeli sytuacja drużyny zrobiła się naprawdę podbramkowa, gdyż przewaga nad strefą spadkową wynosi jedynie 5 pkt, a nad miejscem gwarantującym baraż z II-ligową ekipą (miejsce to zajmuje je Pogoń Siedlce) są tylko 3 oczka.

Zwycięstwo jest konieczne, aby z jednej strony oddalić się od „spadkowych” lokat i móc realizować wyznaczony wcześniej cel czyli zajęcie miejsce w środku tabeli, a z drugiej przekonać kibiców, działaczy oraz samych siebie, że wyczerpał się limit porażek, a słaba forma była tylko dość długim wypadkiem przy pracy, który nie będzie miał już miejsca do końca sezonu.

Pogoń Siedlce podobnie jak GKS musi walczyć każdym meczu o zdobycz punktową, ponieważ zajmowane miejsce w strefie barażowej i niewielka przewaga nad strefą spadku nie zaspakaja aspiracji piłkarzy i szefostwa klubu. Osłabieniem gospodarza sobotniego spotkania jest kara nałożona na trenera Marcina Sasala, który za niewłaściwe zachowanie podczas ostatniej konferencji prasowej został ukarany karą finansową oraz zakazem prowadzenia Pogoni w trzech kolejnych meczach.

Z historii spotkań obu drużyn nie możemy nic wnioskować, gdyż odbyła się raptem jedna potyczka (3 października 2015 r.) zakończona bezbrakowym remisem.To wszystko powoduje, że sobotni mecz będzie niezwykle emocjonujący i miejmy nadzieje, że to bełchatowscy piłkarze okażą się stroną zwycięską.