Błąd kapitana zaważył o porażce. Oceny za mecz z Radomiakiem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Mimo niezłego meczu GKS uległ Radomiakowi Radom 0:1. O końcowym wyniku przesądził błąd Patryka Rachwała i bierna postawa obrońców. Poniżej prezentujemy oceny za to spotkanie.

Kamil Bruchajzer – 4 – Nasz młody bramkarz zagrał bardzo przyzwoite spotkanie. Był pewny na przedpolu i dobrze wznawiał grę od bramki. Wybronił kilka groźnych sytuacji. Skapitulował dopiero w końcówce i mimo tego, że nie zachował czystego konta może być zadowolony ze swojego debiutu. W następnym meczu możemy się go spodziewać w wyjściowym składzie.

Robert Pisarczuk – 3 – Robert zagrał tak jak nas do tego przyzwyczaił, bardzo często brał udział w akcjach ofensywnych GKS-u. W defensywie popełnił kilka błędów, które nie były groźne. Minusem dla niego jest też fakt, że bramka dla Radomiaka padła jego stroną, mimo tego nie było w tym jego dużej winy. Niemniej jednak przyzwoity występ Pisarczuka.

Marcin Grolik – 3,5 Stoper „Brunatnych” grał przez cały mecz dobre spotkanie. Bardzo dobrze radził sobie z Leandro i nie popełniał większych błędów. Marcin w meczu z Radomiakiem zaskakiwał, robił dużo przerzutów i próbował szukać napastników prostopadłymi piłkami. Przy bramce mógł zachować się lepiej, był zbyt bierny w stosunku do piłkarzy ofensywnych Radomiaka. Nasz waleczny zawodnik z meczu na mecz pokazuje jednak, że jest pewnym punktem bełchatowskiej defensywy.

Krzysztof Michalak – 3 – Nie popełniał rażących błędów w defensywie, wspólnie z Marcinem Grolikiem dobrze sobie radzili z piłkarzami Radomiaka.  Jego występ był na przyzwoitym poziomie i mimo tego, że nie grał na swojej pozycji wypadł całkiem nieźle.

Bartłomiej Bartosiak – 4 – Bartek grał kompletnie nie na swojej pozycji, mimo naszych obaw zagrał dobrze. Włączał się do ofensywy, zanotował kilka udanych akcji. Mimo paru strat, nie zabrakło mu zaangażowania i pokazał się z pozytywnej strony. W defensywie też było nieźle i mimo kilku błędów pokazał, że jest uniwersalnym piłkarzem.

Patryk Rachwał – 2 – Przez całe spotkanie nie grał źle, niczego sobie wykonywał stałe fragmenty i był dobry w destrukcji. Jednak o końcowej ocenie zaważył jego kardynalny błąd w końcówce, który znacznie przyczynił się do jego oceny. Od najbardziej doświadczonego piłkarza, byłego reprezentanta Polski i zawodnika, który jedyny ma niepodważalną pozycję w naszym zespole, wymagamy zdecydowanie więcej.

Szymon Zgarda – 3,5 – Niezły występ Szymona, który rozkręca się z meczu na mecz. Dobrze wyglądał w środku pola, miał mało strat i po raz kolejny wyglądał lepiej od swojego bardziej doświadczonego kolegi.

Paweł Zięba – 3 – Paweł miał okazję zaprezentować się w meczu drugoligowm. Nie do końca wykorzystał swoją szansę, próbował i szarpał lecz nie był zbyt aktywny. Od skrzydłowego GKS-u wymagamy więcej.

Bartłomiej Kondracki – 4 – Bartek wreszcie doczekał się debiutu w GKS-ie. Zagrał dobre spotkanie, kreował ofensywne akcje GKS-u. Był blisko zdobycia bramki bardzo kąśliwym strzałem. Myślimy, że Kondracki wykorzystał swoją szansę i w kolejnych meczach GKS-u również zobaczymy go na boisku.

Konrad Andrzejczak – 4 – Zawodnik wypożyczony z Zagłebia Lubin był bardzo aktywny i napsuł krwi obrońcom Radomiaka. Często wchodził w drybling z pozytywnym skutkiem. W drugiej połowie miał dobrą okazję by wyprowadzić GKS na prowadzenie, lecz jej nie wykorzystał. Piłkarze Radomiaka mogli zarobić na nim czerwoną kartkę, ale Konrad mocno stał na nogach i nie wywrócił się. Jeśli możemy mieć do niego pretensje, to tylko o tą sytuację.

Dawid Dzięgielewski – 3,5 – Dawid był aktywny w ofensywie, próbował walczyć z obrońcami Radomiaka. Pomocnicy nie stworzyli mu klarownych sytuacji. Mimo tego zagrał niezłe spotkanie.

Z ławki rezerwowych weszli:

Marcin Krzywicki – 3,5 – Starał się i walczył, mógł wyprowadzić GKS na prowadzenie. W drugiej połowie sprawiał obrońcom Radomiaka spore problemy.

Takeru Okada – 3 – Kilka razy pokazał się w ofensywie, lecz bez fajerwerków. Widać po Takeru niezłe wyszkolenie techniczne i dobrą lewą nogę. Miejmy nadzieję, że gdy kolejny raz dostanie szansę, pokaże się z lepszej strony.

Maciej Łabędzki grał zbyt krótko by go ocenić.

 

Możemy mieć tylko nadzieje, że w meczu z Puszczą Niepołomice piłkarze GKS-u w końcu nie będą popełniać dziecięcych błędów i zdobędą komplet punktów!