Po pierwsze zwycięstwo z Rozwojem. Zapowiedź sobotniego meczu

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W sobotę przy Sportowej dojdzie do starcia dwóch drużyn, które jeszcze w ubiegłym sezonie spotykały się na poziomie I ligi. Mowa tutaj o GKS-ie Bełchatów oraz o Rozwoju Katowice. Obydwa kluby znajdują się w dolnej części tabeli i myślą o tym by jak najszybciej opuścić tą strefę.

Rozwój Katowice plasuje się tuż nad strefą spadkową na 14. miejscu w tabeli II ligi. Zespół ze stolicy Górnego Śląska w 15. kolejkach zdobył 14 punktów, a bilans bramkowy podopiecznych Mirosława Smyły to 14 goli zdobytych i 18 bramek straconych. Katowiczanie do tej pory 3 razy zwyciężali, 5 spotkań zremisowali, a aż 7 pojedynków przegrali. Zdecydowanie Rozwój lepiej w tym sezonie prezentuje się na własnym obiekcie niż na wyjazdach. W ostatnich trzech meczach ligowych katowiczanie zdobyli 5 punktów, bowiem zremisowali u siebie 1:1 z Polonią Warszawa, również zremisowali na wyjeździe z Olimpią Elbląg 0:0, a także zwyciężyli przed tygodniem na własnym obiekcie 2:0 z Wartą Poznań. Najlepszym strzelcem drużyny z Katowic jest Tomasz Wróbel, który ma na koncie 5 trafień, a za sobą bogatą karierę w Bełchatowie. Ten pobyt z pewnością gracz Rozwoju będzie wspominał przez wiele lat. Zaraz za doświadczonym Wróblem z 4 bramkami na koncie plasuje się Mateusz Wrzesień.

GKS Bełchatów prezentuje się sporo poniżej oczekiwań. „Brunatni” w tabeli są na 12. pozycji z dorobkiem 15 punktów na koncie i bilansem bramek równym 19 goli zdobytych i 18 bramek straconych. Bełchatowianie w aktualnym sezonie zwyciężyli 5 spotkań, 3 mecze zremisowali, a podobnie jak drużyna z Katowic 7 pojedynków przegrali. To zdecydowanie za dużo. Podopieczni Andrzeja Konwińskiego w tegorocznych rozgrywkach II ligi prezentują się z pewnością lepiej na GIEKSA Arenie niż w tych wyjazdowych spotkaniach. Ostatnio forma GKS-u nie zachwyca. Zwycięstwa przeplatane są porażkami. Niestety tych drugich jest więcej. Można powiedzieć, że po takiej fatalnej serii przyszło zwycięstwo ze Stalą Stalowa Wola 5:1. Wszyscy wtedy wierzyli, że GKS w końcu ruszy, ale porażka u siebie z Gryfem 2:3 i na wyjeździe z Legionovią 0:1 sprowadziła szybko fanów GKS-u na ziemię. Zwycięstwem u siebie z ROW-em 1:0 oraz na wyjeździe z Siarką 2:1 piłkarze GKS-u znów wlali w serca kibicow nadzieję, ale wszystko na nic, bo przegrana u siebie 0:1 z Radomiakiem Radom oraz na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 0:2 pokazała, że ta optymalna forma jeszcze nie nadeszła. Najwięcej trafień na swoim koncie w drużynie GKS-u mają Marcin Krzywicki (4 gole) oraz Dawid Dzięgielewski (3 gole).

W historii obydwa kluby spotykały się zaledwie 2 razy. Było to w ubiegłym sezonie 2015/2016 w I lidze. Jesienią w Bełchatowie wygrał Rozwój 2:0, jak i na wiosnę, gdzie w Katowicach wynik 2:1 dla Rozwoju przypieczętował spadek „Brunatnych” do II ligi.

Sędzią głownym sobotniego meczu będzie Łukasz Karski ze Słupska. Ten młody, bo zaledwie 24-letni arbiter prowadził w obecnym sezonie 5 spotkań II ligi oraz 1 mecz Pucharu Polski. W tych pojedynkach sędzia Karski pokazał 33 żółte kartki oraz 3 czerwone.

Mimo tego, że mecz GKS-u z Rozwojem rozgrywany jest o nietypowej porze, bo o godzinie 13 to zaprasaszamy wszystkich prawdziwych kibiców GKS-u do przyjścia na Sportową i wsparcia zawodników swoim dopingiem. Przypominamy, że ilośc biletów jest ograniczona, a ich liczba to 999, bowiem ten mecz nie będzie imprezą masową, a wszyscy kibice zasiądą na trybunie zachodniej, gdzie również będzie usytuowany tzw: „młyn” w którym zbierają się najzagorzalsi sympatycy GKS!