GKS przegrał z Kotwicą Kołobrzeg 0:1 po bramce strzelonej w pierwszej połowie. „Brunatni”, mimo lepszej drugiej części gry, nie odwrócili losów spotkania i ostatecznie 3 punkty jadą do Kołobrzegu.
W pierwszej połowie kibice nie byli świadkami zbyt wielu sytuacji. GKS praktycznie nie stwarzał zagrożenia po bramką Błąkały, w przeciwieństwie do Kotwicy, która nie miała problemu z wykreowaniem akcji, jedną z nich na gola zamienił Piotr Giel.
Druga połowa to znacząca przewaga GKS-u. Podopieczni Andrzeja Konwińskiego zmusili piłkarzy z Kołobrzegu do głębokiej defensywy. Stworzyli sobie wiele sytuacji, lecz żadnej z nich nie zamienili na bramkę. Najlepszą okazję miał Artur Lenartowski, który wbił piłkę do pustej bramki ręką.
Kotwica tym samym przerwała swoją fatalną serię dziesięciu meczów bez zwycięstwa.
GKS Bełchatów – Kotwica Kołobrzeg 0:1 (0:1)
Bramka: 31. Piotr Giel
GKS Bełchatów: Bruchajzer – Michalak, Grolik, Klepczyński, Szymorek – Rachwał (C) – Pisarczuk (74. Zdybowicz), Kondracki (46. Zgarda), Lenartowski, Bartosiak (46. Dzięgielewski) – Łabędzki (46. Flaszka).
Na ławce pozostali: Niźnik, Witasik, Zięba.
Kotwica Kołobrzeg: Błąkała – Chouwer (58. Jagiełło), Poznański (C), Witt, Szywacz, Sochań, Lewiński, Żmijewski (90+3. Paprzycki), Świechowski (82. Rydzak), Kacprzycki (77. Załęcki), Giel.
Na ławce pozostali: Woszczyna, Bartlewski, Zieliński.
Sędziowie: Mirosław Górecki – Marcin Rusek, Grzegorz Szymanek
Niestety, a może i na szczęście dla niektórych kibiców ten mecz był ostatnim w tym roku. Niebawem poznamy plan sparingów i treningów GKS-u w trakcie przerwy zimowej. Tradycyjnie już kolejna zima zapowiada się nerwowo. Wiosną pierwszy mecz gramy z liderem w Częstochowie. Trzymajmy kciuki za to by GKS dobrze przepracował ten okres przygotowawczy i wrócił mocniejszy wiosną!