Dwa gole GKS, dwa gole Gwardii, dwa punkty stracone. Kryzys trwa…

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Niestety, przełamanie nie nastąpiło. GKS Bełchatów w siódmym meczu z rzędu nie potrafił pokonać swojego rywala. A dziś okazja ku temu była wyśmienita, wszak do Bełchatowa przyjechała czerwona latarnia ligi, Gwardia Koszalin. Dwie bramki Piotra Giela jednak nie wystarczyły by po niemal dwóch miesiącach bez wygranej, wreszcie dopisać do swojego dorobku trzy punkty i podskoczyć w tabeli. Dzisiejszy remis zadowolił gości, a w ekipie gospodarzy poziom frustracji osiągnął szczyt.

Spotkanie rozpoczęło się od zmasowanych ataków podopiecznych trenera Mariusza Pawlaka, które przyniosły powodzenie po kwadransie gry. Piotr Giel popędził lewą stroną i strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości. Bełchatowianie z prowadzenia nie cieszyli się zbyt długo, bo trzy minuty później do wyrównania doprowadził Przemysław Brzeziański, który oddał strzał życia i pokonał wysuniętego Pawła Lenarcika. Po tym trafieniu drużyna gości uwierzyła, że może wywieźć ze Sportowej punktową zdobycz i raz po raz siała popłoch w szeregach defensywy GKS. Jednak bardziej klarowne okazje do zdobycia goli mieli „Brunatni”, m.in. Piotr Giel, który po podaniu z lewego skrzydła przeniósł piłkę nad bramką po strzale wślizgiem. Co się nie udało w minucie 23., udało się tuż przed przerwą. Na 25. metrze faulowany był Dawid Flaszka. Do stałego fragmentu gry podszedł Paweł Wojowski i miękko dośrodkował w pole karne. Tam nieznacznie tor lotu piłki zmienił Giel i zdobył swoją drugą bramkę w meczu.

Tuż po przerwie gospodarze byli bardzo bliscy podwyższenia prowadzenia. Piłka znalazła się nawet w siatce gości, jednak arbiter dopatrzył się przewinienia w ataku Dawida Flaszki. Chwilę wcześniej jeszcze w poprzeczkę strzałem z dystansu trafił Patryk Rachwał. GKS powinien więc prowadzić 3:1, a po chwili już remisował. W 50 minucie Krystian Przyborowski ładnie uderzył z półwoleja i pokonał bezradnego Pawła Lenarcika. Do końca meczu „Brunatni” – momentami – bardzo chaotycznie atakowali i mieli dwie doskonałe okazje do wyjścia na prowadzenie, jednak bramka Gwardii była jakby zaczarowana. Goście z kolei groźnie kontratakowali, lecz ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się remisem, który bardziej zadowolił beniaminka II ligi.

GKS Bełchatów – Gwardia Koszalin 2:2 (2:1)
Bramki: Piotr Giel 14, 45 – Przemysław Brzeziański 17, Krystian Przyborowski 50

GKS Bełchatów: Paweł LenarcikPatryk Janasik, Filip Kendzia, Michał Bierzało, Paweł WojowskiMarcin Garuch (55. Robert Chwastek), Patryk Rachwał, Marcin Ryszka, Dawid Flaszka (81. Łukasz Pietroń), Émile Thiakane (43. Michał Ciarkowski) – Piotr Giel
Gwardia Koszalin: Adrian HartlebAleksander Januszkiewicz, Daniel Wojciechowski, Maciej Stańczyk, Bartłomiej OleszczukAleksander Karbowiak (46. Maciej Gregorek), Junpei Shimmura, Krystian Przyborowski (76. Patryk Baranowski), Kamil Poźniak, Adrian Kwiatkowski (90. Aleksander Sopel) – Przemysław Brzeziański (67. Michał Szubert)

Żółte kartki: Thiakane, Rachwał – Oleszczuk, Januszkiewicz
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)
Widzów: 1030