Kolejna porażka GKS. Radomiak lepszy w dziesiątkę

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Była to szósta porażka GKS-u w dziewiątym wyjazdowym meczu w tym sezonie. Pomimo iż przez prawie godzinę gospodarze grali w osłabieniu, ostatecznie okazali się lepsi od podopiecznych trenera Mariusza Pawlaka i zwyciężyli 2:1. Bramki Klabnika i Leândro przedzielił gol Łukasza Pietronia. 

Po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Gryfem Wejherowo, kibice, piłkarze oraz sztab szkoleniowy jechali na mecz z Radomiakiem z nadzieją na przełamanie złej passy na wyjazdach. Jednak już w 4. minucie to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Na szczęście dla GKS-u, z piłką minął się Czech Jakub Rolinc, marnując pierwszą okazję dla miejscowych. Pięć minut później przed znakomitą szansą stanął najlepszy strzelec „Brunatnych” – Piotr Giel. Jednak w pojedynku z bramkarzem, Hubertem Gostomskim, górą okazał się 19-letni golkiper „Zielonych”. Kolejne minuty to niezła gra bełchatowian zakończona… utratą bramki! W 16. minucie Arkadiusza Moczadło pokonał Martin Klabnik, który wykorzystał dośrodkowanie gwiazdy Radomiaka, Brazylijczyka Leândro. Ta bramka dodała skrzydeł miejscowym. W 28. minucie Rolinc nie wykorzystał kolejnej wyśmienitej okazji do zdobycia gola. Po pół godzinie gry GKS wyrównał. Łukasz Pietroń wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i pięknym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do remisu. Siedem minut później pomocnik gospodarzy Adam Wolak otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić plac gry. Wtedy wydawało się, że szanse GKS-u na korzystny rezultat wzrosły.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy to próba – nieudolna – wykorzystania gry w przewadze przez nasz zespół. Piłkarze GKS-u próbowali, próbowali, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. Ostatnie trzydzieści minut odsłoniło niemoc „Brunatnych” na wyjazdach. Radomianie zyskiwali przewagę na boisku, a podopieczni Mariusza Pawlaka łapali kolejne żółte kartki. Nawet zmiany dokonane przez szkoleniowca GKS-u nie wniosły niczego do gry. Grający w dziesiątkę Radomiak ostatecznie dobił GKS bramką Leândro w 74 minucie. Gospodarze potwierdzili, że są jednym z głównych kandydatów do awansu, a GKS po raz kolejny wraca do domu z pustymi rękami, do czego niestety przyzwyczaił nas w tegorocznych rozgrywkach II ligi…

Radomiak – GKS Bełchatów 2:1 (1:1)
Bramki: Martin Klabnik 15, Leândro 74 – Łukasz Pietroń 30

Radomiak: Hubert Gostomski – Damian Jakubik, Martin Klabník, Maciej Świdzikowski, Karol Hodowany – Jakub Rolinc (65. Szymon Stanisławski), Matthieu Bemba (87. Maciej Filipowicz), Adam Wolak, Peter Mazan (46. Chinonso Agu), Dariusz Brągiel (71. Kamil Cupriak) – Leândro.

GKS: Arkadiusz MoczadłoŁukasz Pietroń, Filip Kendzia, Mikołaj Bociek (79. Michał Bierzało), Paweł Wojowski (79. Kamil Szubertowski) – Bartłomiej Bartosiak, Patryk Rachwał, Dawid Flaszka (46. Robert Chwastek), Marcin Garuch (70. Émile Thiakane), Michał CiarkowskiPiotr Giel.

Żółte kartki: Wolak, Mazan, Hodowany, Leândro, Jakubik – Wojowski, Garuch, Ciarkowski, Kendzia.
Czerwona kartka: Adam Wolak (37. minuta, Radomiak, za drugą żółtą).
Sędziował: Jacek Lisi (Katowice).