Remis na finiszu sezonu. GKS pozbawił Radomiaka szans na I ligę

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Sezon 2017/18 dobiegł końca. Na pożegnanie z kibicami, drużyna GKS-u Bełchatów postawiła się walczącemu o miejsce barażowe Radomiakowi Radom. Mecz, który dla bełchatowian był pojedynkiem o nic, a dla Radomiaka spotkaniem „o wszystko” zakończył się bezbramkowym remisem. To „biało-zielono-czarni” byli drużyną lepszą i to oni prowadzili grę. W 60. minucie Bartłomiej Bartosiak nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Emile Thiakane. Podział punktów powoduje, że GKS i Radomiak w przyszłym sezonie ponownie spotkają się w II Lidze.  

Pierwsza połowa rozpoczęła się od kontrowersyjnej decyzji arbitra – Szymona Lizaka. Według piłkarzy GKS-u, jeden z zawodników Radomiaka dotknął piłkę ręką w polu karnym, ale sędzia nakazał kontynuację gry.  Pierwsze czterdzieści pięć minut było bardzo wyrównane i gra toczyła się głównie w środku pola. Nie oznacza to, że obie ekipy nie stwarzały zagrożenia pod bramkami Lenarcika i Halucha. Niestety, lepsze okazje miała drużyna Radomiaka. Najpierw w 11. minucie strzał Świdzikowskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pewnie wyłapał bramkarz „Brunatnych”, a w 19. Dominik Sokół głową uderzył wprost w golkipera GKS-u. W 32. minucie Lenarcika uratował słupek po strzale Jakuba Rolinca. Ekipie z Radomia starali się zagrozić Patryk Janasik w 22. minucie i Dawid Flaszka w 42., ale ich strzały nawet nie zmierzały w światło bramki strzeżonej przez Artura Halucha. W pierwszej połowie spotkania kontuzji doznał także piłkarz przyjezdnych – Peter Mazan, który już w 26. minucie musiał zostać zniesiony z boiska.   

Pierwszą godną uwagi okazję w drugiej połowie miał GKS. Bartosiak zacentrował w pole karne, Haluch wypiąstkował piłkę na 16. metr, gdzie piłka spadła pod nogi Mikołaja Boćka. Ten jednak zamiast uderzyć, starał się przyjąć piłkę, co zakończyło się stratą. Kolejne minuty to optyczna przewaga drużyny Grzegorza Opalińskiego. Z chaosu pod bramką Lenarcika nie wynikło jednak zagrożenie i na GIEKSA Arenie nadal było bez bramek. Sytuacja ta mogła zmienić się w 58. minucie. Aktywny w tym spotkaniu Bartłomiej Bartosika dośrodkował na wbiegającego w pole karne Thiakane. Senegalczyk był jednak faulowany przez Damiana Jakubika, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bartosiak, ale uderzył w swój prawy, dolny róg, gdzie rzucił się Haluch i nadal było 0:0. Końcowe minuty podstawowego czasu gry to kolejne okazje bełchatowian, lecz ani dwa strzały „Bartasa” ani jeden Mikołaja Boćka nie znalazły drogi do bramki. W doliczonym czasie gry Radomiak próbował strzelić gola dającego miejsce w barażach. Ich konkurent w walce o I Ligę – Garbarnia Kraków prowadziła w Puławach 2:0 i to ona zajmowała w wirtualnej tabeli 4. lokatę. „Zieloni” atakowali, ale razili nieskutecznością i mecz zakończył się bezbramkowym podziałem punktów.

To już koniec sezonu. GKS kończy sezon na 8. miejscu. Apetyty na starcie ligi z pewnością były większe, jednak środek tabeli, a przede wszystkim ciekawa gra podopiecznych – najpierw trenera Pawlaka, a później Artura Derbina – cieszyła oko kibiców gromadzących się na spotkaniach przy S3 i na innych stadionach II Ligi, gdzie wędrowali za GKS-em najwierniejsi fani. To była solidna kampania piłkarzy z „górniczego miasta”. GKS-ie, do zobaczenia w przyszłym sezonie!

GKS Bełchatów – Radomiak Radom  0:0

GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Marcin Ryszka, Marcin Grolik, Damian Michalski, Marcin Sierczyński – Patryk Janasik (78. Patryk Rachwał) , Mikołaj Bociek – Dawid Flaszka, Krystian Peda (84. Piotr Giel), Emile Thiakane – Bartłomiej Bartosiak

Radomiak Radom: Artur Haluch – Michał Grudniewski, Maciej Świdzikowski, Bartosz Skowron, Damian Jakubik – Damian Szuprytowski (62. Patryk Mikita), Maciej Filipowicz (74. Dominik Sokół), Chinonso Agu – Leandro Pereira, Peter Mazan (26. Matthieu Yannick Bemba), Jakub Rolnic (69. Jakub Wróbel)

Żółte kartki: P.Janasik, M.Bociek, M.Grolik – D.Jakubik, P.Mikita, J.Rolinc, Ch.Agu
Sędzia: Szymon Lizak
Widzów:  1512