Słodko-gorzki remis. Podział punktów w meczu z Radomiakiem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Remisem zakończył się trzeci pojedynek GKS-u Bełchatów w obecnym sezonie. Przez blisko osiemdziesiąt minut bełchatowianie grali w przewadze. Czerwoną kartkę zobaczył bowiem bramkarz „Zielonych” Artur Haluch, ale mimo tego z Radomia wywozimy zaledwie „jedno oczko” po pojedynku z miejscowym Radomiakiem 1:1 (0:1). Bramkę dla „Brunatnych” zdobył w 41. minucie strzałem głową Patryk Mularczyk, dla którego był to drugi mecz z rzędu z golem na koncie. Radomiak odpowiedział trafieniem Leandro z rzutu karnego w 61. minucie. Czerwona kartka i wspomniany karny „ustawiły” przebieg spotkania, a Radomiak i GKS po raz drugi z rzędu w historii swoich spotkań podzielili się punktami. Szkoda – w meczu z Siarką bełchatowianie również grali w przewadze jednego zawodnika, ale tamten mecz zakończył się zwycięstwem. W Radomiu ta sztuka już się nie udała.

W pierwszych minutach spotkania przewagę osiągnął Radomiak, który rozpoczął mecz. W 3. minucie Patryk Mikita wybiegał w sytuacji jeden na jeden z Lenarcikiem, ale Marcin Grolik i Mateusz Szymorek świetnie poradzili sobie z byłym napastnikiem Legii. Bełchatowianie pierwszą okazję do zdobycia bramki mogli mieć już w 6. minucie, ale Bartosiak nie zdecydował się pobiec za zagraniem Szymorka. Kolejne pięć minut to ataki gospodarzy – najpierw bezproblemowo płaskie zagranie po ziemi wyłapał Lenarcik, potem akcję radomian świetnie zatrzymał Mikołaj Grzelak, który wybił futbolówkę na rzut rożny. W 11. minucie miała miejsce sytuacja, która z pewnością wpłynęła na dalszy przebieg spotkania. Bartłomiej Bartosiak zagrał górą do wybiegającego na czystą pozycję Patryka Mularczyka, który przed sobą miał już tylko bramkarza „Zielonych”. Artur Haluch postanowił wybiec z pola karnego i sfaulował naszego pomocnika, za co otrzymał czerwony kartonik. Od tej pory Radom grał w osłabieniu, a w bramce pojawił się rezerwowy Mateusz Kochalski, który wszedł w miejsce napastnika Patryka Mikity. Golkiper z Radomia został szybko sprawdzony przez „Brunatnych”, bowiem strzał Bartosiaka z rzutu wolnego leciał wprost w bramkę … i bramkarza, który nie miał problemów z tym strzałem. Pomimo gry w przewadze, podopieczni Artura Derbina nie byli w stanie udokumentować tego stanu rzeczy trafieniem. Owszem, dominowali nad zagubionym Radomiakiem, ale po kilku minutach „Zieloni” otrząsnęli się ze straty piłkarza i ruszyli do ataku.  W 23. rajd Leandro tuż przed polem karnym zatrzymał Czajkowski – za co został upomniany żółtą kartką – a Rafał Makowski uderzył z rzutu wolnego w słupek! Wielkie szczęście Lenarcika, który nawet nie drgnął przy uderzeniu byłego gracza Legii. W 27. minucie kolejnym bardzo szybkim atakiem popisali się radomianie. Akcję rozpoczął Szuprytowski, który był faulowany, podobnie jak Leandro, ale sędzia Jacek Lis nakazał kontynuowanie gry. Brazylijczyk stracił piłkę dopiero w narożniku boiska. W 35. bramce swoją kolejną okazję miał GKS. Thiakane zagrał do Bartosiaka, lecz podanie przeciął Grudniewski, a w zamieszaniu jakie powstało w polu karnym najlepiej poradził sobie bramkarz, który złapał piłkę. To co nie udało się wtedy, udało się w 41. minucie. Najpierw Szymorek dośrodkował w pole karne, ale piłka nie znalazła żadnego adresata. Dopiero przy prawej linii dobiegł do niej Bartosiak, który ponowił zagranie w pole karne, gdzie Patryk Mularczyk strzałem głową z bliskiej odległości zdobył swoją drugą bramkę w barwach GKS. W końcówce tej odsłony spotkania, bełchatowianie próbowali podwyższyć prowadzenie, ale do szatni schodziliśmy z jednobramkową przewagą.

Drugą połowę lepiej zaczęli „Brunatni”, jednak ani dośrodkowanie Bartosiaka ani strzał Mularczyka nie były w stanie zagrozić radomianom. A ci już w 50. minucie stanęli przed świetną okazją na wyrównanie. Bruno Luz dośrodkował piłkę, którą głową wybił Marcin Grolik. Futbolówka spadła pod nogi Michała Filipowicza, a ten huknął w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Lenarcika. „Lenti” po raz kolejny miał ogromne szczęście w tym meczu. W 54. minucie GKS miał swoją najlepszą okazję w drugiej połowie – Kochalski wznowił grę wyrzucając piłkę wprost pod nogi Stolarczyka, ale nasz wychowanek nie był w stanie umieścić piłkę w bramce. W 60. minucie w gruzach legł plan „Brunatnych” na tę część spotkania. W polu karnym faulowany był Szuprytowski, a sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki! Paweł Lenarcik był bliski obrony strzału Leandro, ale uderzenie było zbyt mocne i Brazylijczyk doprowadził do remisu. Po straconej bramce GKS Bełchatów utracił pewność siebie: inicjatywę na boisku przejęli „Zieloni”, a „Brunatni” popełniali coraz więcej błędów. Swego rodzaju próbą przebudzenia była dwójkowa akcja Biela i Bartosiaka z 66. minuty oraz strzał Patryka Mularczyka w 68. minucie, który z wielkimi problemami nad poprzeczkę sparował Kochalski. Mimo tego, to Radomiak napędzany przez Leandro dominował na boisku: w 73. minucie Brazylijczyk oddał płaski strzał z rzutu wolnego z ok. 25 metrów. Piłka, po rykoszecie od muru, uderzyła w boczną siatkę bramki GKS-u. Ostatni kwadrans to próba gry na „wymianę ciosów”, z której nic jednak nie wynikło. Ani podopieczni Artura Derbina ani trenera Dariusza Banasika nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Próbował Leandro po stronie Radomiaka, próbowali Michalski, Thiakane czy Bartosiak po stronie „Brunatnych”, ale w ostatnich minutach przy ul. Narutowicza w Radomiu nic się już nie zmieniło.

Obie ekipy zachowały miano niepokonanych, ale straciły za to swoje pierwsze bramki w sezonie. GKS ma na swoim koncie pięć punktów trzy punkty zdobyte w zremisowanych spotkaniach z Pogonią i Radomiakiem oraz wygranym z Siarką. Szkoda dzisiejszej straty „oczek” – graliśmy bowiem blisko osiemdziesiąt minut w przewadze. Radomiak jest jednak jednym z głównym faworytów do awansu, więc mimo wszystko punkt zdobyty na trudnym terenie powinien cieszyć naszych piłkarzy, sztab szkoleniowy oraz kibiców bełchatowskiej „GieKSy”. 

Radomiak Radom – GKS Bełchatów 1:1 (0:1)
Bramki: Leandro 61-k – Patryk Mularczyk 41

Radomiak Radom: Artur Haluch – Martin Klabnik, Michał Grudniewski, Maciej Świdzikowski, Jakub Wawszczyk (46. Bruno Luz) – Rafał Makowski, Maciej Filipowicz (81. Michał Kaput), Damian Szuprytowski (80. Michał Suchanek), Damian Jakubik – Patryk Mikita (12. Mateusz Kochalski), Leandro 
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik, Damian Michalski, Mateusz Szymorek – Paweł Czajkowski, Marcin Ryszka – Mateusz Stolarczyk (63. Bartosz Biel), Patryk Mularczyk (68. Adam Setla), Emile Thiakane – Bartłomiej Bartosiak (87. Hubert Tylec)

Żółte kartki: D. Szuprytowski, D. Jakubik – P. Czajkowski, P. Mularczyk, B. Bartosiak, M. Ryszka
Czerwona kartka
: Artur Haluch (12. minuta, Radomiak, za faul taktyczny)
Sędzia: Jacek Lis (Katowice)
Widzów: 2292