Niewykorzystana szansa na zwycięstwo. Oceny za mecz z Radomiakiem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów wywiózł z trudnego terenu jeden punkt. Radomiak Radom jest bowiem corocznym kandydatem do awansu na zaplecze Ekstraklasy. Kibice „biało-zielono-czarnych” mogą jednak odczuwać niedosyt, bowiem grając przez osiemdziesiąt minut w przewadze jednego zawodnika, nie byliśmy w stanie „dowieść” zwycięstwa do końca. Strata punktów boli tym bardziej, ponieważ „Zieloni” strzelili swoją bramkę z rzutu karnego. Nie zmienia to jednak faktu, że po trzech kolejkach „Brunatni” pozostają niepokonani jako jedna z sześciu drugoligowych drużyn. A tak oceniliśmy występ bełchatowian meczu przeciwko Radomiakowi Radom. Zapraszamy!

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorsza) do 10 (najlepsza):

Paweł Lenarcik6 – „Lentiemu” po raz pierwszy w sezonie nie udało się zachować czystego konta. Jednak swoją postawą w bramce GKS-u zasłużył na pochwałę. Bronił pewnie łapiąc bądź piąstkując futbolówkę, oddalając tym samym zagrożenie od bramki „Brunatnych”. Dwukrotnie miał ogromne szczęście: w 24. minucie piłka po strzale Makowskiego z rzutu wolnego trafiła w słupek, a w 50. minucie uderzenie Filipowicza zatrzymało się na poprzeczce. Przy rzucie karnym bramkarz jest zwykle w gorszej sytuacji. Lenarcikowi nie udało się powstrzymać Leandro przed doprowadzeniem do remisu, ale wyczuł kierunek strzału Brazylijczyka. Piłka wpadła do siatki po jego dłoniach. Poprawny występ podstawowego bramkarza bełchatowian.

Mikołaj Grzelak4 – Po meczu z Siarką, w którym zanotował asystę, spodziewaliśmy się więcej. W Radomiu Grzelak był mało widoczny w ofensywie, a jeżeli już obiegał skrzydłowego, to tracił piłkę bądź ta w ogóle do niego nie docierała. Mniejszy „ciąg do przodu” był również spowodowany tym, że najlepsi strzelcy „Zielonych” – Szuprytowski oraz Leandro – organizowali akcje ofensywne swojej drużyny sektorem boiska, w którym występował nasz wychowanek. Mikołaj miał z nimi problemy, ale zdarzyły mu się także dobre interwencje. Mimo wszystko, liczymy na więcej.

Marcin Grolik3 – „Grolo” przyzwyczaił nas do tego, że jest szefem bełchatowskiej obrony. Także w meczu z Radomiakiem wielokrotnie oddalał zagrożenie od bramki, choć nie zawsze skutecznie. W 50. minucie wybił piłkę głową z pola karnego wprost pod nogi Filipowicza, który uderzył w poprzeczkę. W 60. minucie sfaulował w polu karnym Szuprytowskiego, a sędzia podyktował rzut karny. Postawa Grolika w tej sytuacji pokazuje, że starał się zatrzymać rywala w sposób regulaminowy, ich pojedynek trwał kilka sekund, jednak pomocnik Radomiaka uciekł naszemu defensorowi, a ten spóźnił się z reakcją. Słabszy występ byłego gracza ROW Rybnik, lecz mamy nadzieję, że to jedynie „wypadek przy pracy”.

Damian Michalski4 – Młodszy z naszych defensorów okazał się być tym lepszym. W grze Damiana widać coraz większą pewność siebie, która owocuje dobrą grą całej naszej defensywy. Michalski nie bał się pojedynków z doświadczonymi zawodnikami Radomiaka (Leandro, Makowski), ale również rozgrywał piłkę wielokrotnie rozpoczynając akcje GKS-u. Brakło jednak błysku, który wyróżniłby jego występ przy Narutowicza 9.

Mateusz Szymorek5 – Zdecydowanie najlepszy obrońca „Brunatnych” w tym spotkaniu. „Szymor” był usposobiony bardzo ofensywie, dzięki czemu kilkukrotnie jego akcje mogły zagrozić bramce Radomiaka. To on dograł piłkę w pole karne w akcji bramkowej podopiecznych Artura Derbina. Wspomagał Thiakane w ofensywie, ale nie zapominał o obronie. Popełnił w niej kilka błędów, które potrafił jednak naprawić. Solidny występ wychowanka GKS-u Bełchatów.

Marcin Ryszka3 – W meczu z Siarką trener Derbin wystawił Ryszkę w środku pola, a „Rycha” zagrał świetne zawody. Liczyliśmy, że także w Radomiu powtórzy taki występ. Niestety, młody zawodnik zawiódł. Grał niepewnie, tracił piłki oraz podawał niecelnie. To właśnie po jego nieudanym zagraniu Radom wyprowadził akcję, po której sędzia podyktował „jedenastkę”. Bardzo słaby występ Marcina Ryszki.

Paweł Czajkowski4 – Z meczu na mecz gra coraz lepiej, jednak nadal nie jest to poziom, jakiego oczekiwaliby kibice. Czajkowskiemu zdarzają się dobre zagrania do bardziej ofensywnych zawodników GKS-u oraz udane przechwyty, jednak nie zawsze jego interwencje kończą się sukcesem. Tak było między innymi w 23. minucie, kiedy sfaulował rywala tuż przez polem karnym, za co otrzymał żółtą kartkę. W drugiej części spotkania miał okazję na zdobycie bramki, jednak nic z niej nie wynikło. Jest lepiej, ale liczymy, że w spotkaniu ze Skrą Częstochowa, umiejętności nowego nabytku „Brunatnych” wejdą na wyższy poziom.

Mateusz Stolarczyk3 – Jak zawsze widoczny na początku spotkania, gdzie starał się przełamać defensywę Radomia. Po kilku dobrych minutach, „Stolar” zniknął z boiska i pojawił się dopiero w 55. minucie, kiedy golkiper „Zielonych” wyrzucił piłkę wprost pod nogi naszego młodego skrzydłowego. Ten jednak nie był w stanie pokonać źle ustawionego Kochalskiego. W 63. minucie zmieniony przez Bartosza Biela.

Patryk Mularczyk6 – Po raz kolejny Mularczyk pokazał, że może być ważnym ogniwem ofensywy „Brunatnych”. Strzelił drugą bramkę w trzecim meczu w trykocie GKS-u. Podkreślmy, że mierzący 170 cm wzrostu pomocnik, pokonał Kochalskiego strzałem głową. W 11. minucie wychodził na czystą pozycję, jednak bramkarz Haluch zatrzymał go faulem, za co został ukarany czerwoną kartką. Piłkarz wypożyczony z Zagłębia Sosnowiec grał dobrze w ataku, ale także i defensywie – wraz z Bartosiakiem byli pierwszymi obrońcami GKS-u: wysoko podchodzili do obrońców Radomiaka, by wymusić na nich błąd. W 27. minucie nie upilnował Leandro w kontrataku, sfaulował Brazylijczyka (nieskutecznie – Leandro pobiegł dalej), a sam Patryk otrzymał żółtą kartkę. Mimo wszystko, najlepszy piłkarz z pola bełchatowian w spotkaniu z Radomiakiem. Tuż przed zejściem z boiska oddał strzał, który Kochalski z problemami sparował nad poprzeczkę. W 68. minucie zastąpiony przez Adama Setlę.

Emile Thiakane3 – Bezbarwny występ Senegalczyka. Kilka dobrych zagrań to zdecydowanie poniżej oczekiwań wobec rosłego skrzydłowego. Decydował się na indywidualne akcje, w których tracił piłki, a jego podania do kolegów nie zawsze docierały do celu. Ponadto, bardzo często niewidoczny na murawie i bezproduktywny. Bardzo słaby występ drugiego z naszych skrzydłowych.

Bartłomiej Bartosiak5 – Zaliczył asystę przy bramce Mularczyka. Jak zawsze grał wysoko, atakując obrońców Radomiaka będących przy piłce. Po jego zagraniu Mularczyk wybiegał na czystą pozycję w 11. minucie. „Bartas” coraz lepiej prezentuje się jako „dziewiątka”, jednak w jego grze widać, że pewniej czuje się bliżej środka pola. Niczym nas nie zawiódł, ale i niczym nie wyróżnił. Poprawny występ kapitana GKS-u Bełchatów

Bartosz Biel4 – Na boisku od 63. minuty. Jego występ można ocenić słowami: aktywny, ale nieefektywny. Biel był widoczny na murawie – grał lepiej od Stolarczyka, którego zmienił, jednak nie ożywił gry GKS-u na tyle, by bełchatowianie zmienili wynik spotkania. Pokazał jednak, że trener może na nim polegać. Czy powinien zastąpić Stolarczyka w podstawowej jedenastce na mecz ze Skrą?

Adam Setla3 – Na boisku pojawił się w 68. minucie, zmieniając strzelca bramki Mularczyka. Setla nie wniósł niczego ciekawego do gry ofensywnej „Brunatnych”. Jednak w końcowej fazie spotkania to Radomiak był częściej przy piłce, więc nasz napastnik nie miał wielu okazji, by zaprezentować swoje umiejętności. Na usprawiedliwienie Setli możemy napisać, że do zespołu dołączył on najpóźniej i najkrócej trenuje z pierwszym zespołem „GieKSy”.

Hubert Tylec grał zbyt krótko, by ocenić jego występ.

A jak wy oceniacie grę podopiecznych Artura Derbina przeciwko Radomiakowi?