GKS pokazał jak to się robi! Skra bezradna w Bełchatowie. Trzeci gol Mularczyka

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Tak grający GKS Bełchatów chciałoby się oglądać zawsze! Górnicy już po pierwszych 45. minutach prowadzili dwoma golami, a po przerwie postawili kropkę nad „i”, aplikując gościom trzecią bramkę i inkasując w meczu ze Skrą Częstochowa pewne trzy punkty. I choć przeciwnik nie był z najwyższej póki, docenić trzeba skuteczność „Brunatnych” w ataku i pewnie grającą defensywę. Dzięki tej wygranej bełchatowianie pozostali jedną z trzech drużyn w lidze (obok Górnika Łęczna i Gryfa Wejherowo), która w tym sezonie nie zaznała jeszcze porażki. Brawo! Oby tak dalej.

Wynik wskazywałby, że GKS dominował od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego Sylwestrzaka, jednak początek spotkania należał do przyjezdnych. W 10. minucie Dawid Niedbała wykorzystał błąd Grolika i Grzelaka i stanął przed szansą zdobycia premierowej bramki dla Skry w tym sezonie. Na nasze szczęście Grzelak naprawił swój błąd i oddalił zagrożenie od bramki Lenarcika. Skra wyszła na boisko w Bełchatowie zmotywowana, by wreszcie odbić się od dna drugoligowej tabeli i kontynuowała swoje ataki. W 14. minucie Grolik nieskutecznie wybił piłkę, ale na szczęście Szymorek i Lenarcik oddalili powstrzymali atak częstochowian. W 23. minucie pod bramkę gości zawitali „Brunatni”. Najpierw uderzał Mularczyk, ale jego strzał zablokowano i GKS miał rzut rożny, a po nim kolejny tym razem z drugiej strony boiska. Nic z tego jednak nie wynikło, a za to w 25 minucie gorąco zrobiło się pod bramką Lenarcika. Wracający defensorzy „biało-zielono-czarnych” pogubili się w ustawieniu, co chciał wykorzystać Michał Kieca. Na nasze szczęście trafił jedynie w słupek. Z czasem ofensywne zapędy Skry malały, a do głosy zaczął dochodzić GKS. Swoją przewagę udokumentowaliśmy w 36. minucie. Bartosiak dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Michalskiego, a ten pewnym strzałem pokonał Damiana Ziarko i wyprowadził GKS na prowadzenie. Bełchatowianie poszli za ciosem i w 42. minucie było już 2:0. Émile Thiakane pewnym technicznym strzałem tuż zza pola karnego podwyższył wynik spotkania nie pozostawiając żadnych szans 20-letniemu bramkarzowi. W doliczonym czasie gry pierwszej części meczu, Thiakane miał kolejną okazję, jego strzał sparował bramkarz, a do dobitki dopadł Bartosiak – Ziarko popisał się jednak świetną paradą i do szatni schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem.

W drugiej połowie GKS nadal dominował, czego świadectwem jest bramka z 52. minuty. Marcin Ryszka przejął piłkę pod polem karnym GKS-u, zagrał szybko do przodu, gdzie Bartosiak pognał z futbolówką w stronę bramki Skry i dośrodkował na czekającego w polu karnym Patryka Mularczyka. Wypożyczony z Zagłębia Sosnowiec piłkarz pewnym strzałem głową pokonał Ziarko, zdobywają przy tym swoją trzecią bramkę w sezonie. Po tej bramce GKS cofnął się oddał inicjatywę przyjezdnym, którzy nie byli w stanie pokonać świetnie spisującego się w tym sezonie Pawła Lenarcika. GKS rzecz jasna nie zamknął się na własnej połowie i nie stosował „obrony Częstochowy” – nasi piłkarze nadal starali się atakować, jednak ani Ryszka ani Bartosiak nie byli już w stanie pokonać młodego golkipera Skry Częstochowa.

GKS pokonuje Skrę 3:0 i nadal pozostaje niepokonany w obecnych rozgrywkach. Gra zespołu Artura Derbina może podobać się coraz bardziej. Przed nami dwa trudne wyjazdowe pojedynki z Ruchem Chorzów i Górnikiem Łęczna. Jeżeli GKS nadal będzie prezentować obecny poziom, „Brunatni” mogą wrócić z boisk rywali z pokaźną zdobyczą punktową.

GKS Bełchatów – Skra Częstochowa 3:0 (2:0)
Bramki: Damian Michalski 36, Émile Thiakane 42, Patryk Mularczyk 52

GKS: Paweł Lenarcik – Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik, Damian Michalski, Mateusz Szymorek – Bartosz Biel (75. Hubert Tylec), Paweł Czajkowski (83. Patryk Rachwał), Marcin Ryszka, Patryk Mularczyk, Émile Thiakane (85. Przemysław Zdybowicz) – Bartłomiej Bartosiak (65. Adam Setla).
Skra: Damian Ziarko – Wojciech Jurek, Piotr Mastalerz, Adrian Błaszkiewicz, Oktawian Obuchowski – Krzysztof Napora (81. Maciej Buławski), Adam Olejnik (80. Łukasz Kowalczyk), Kamil Zalewski, Michał Kieca (70. Damian Nowak), Dawid Niedbała (53. Sebastian Siwek) – Piotr Nocoń.

Żółte kartki: Czajkowski – Jurek, Olejnik, Kowalczyk.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
Widzów: 1150