Panie i Panowie! GKS (wreszcie) wygrywa z Gryfem w Wejherowie

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Długo wydawało się, że GKS Bełchatów nie będzie w stanie odczarować Pomorza i do domu wróci z jednym punktem. Okazji bramkowych było bowiem jak na lekarstwo, a „Brunatni” przez długi czas nie byli w stanie oddać groźnego strzału na bramkę miejscowych. Cierpliwość kibiców oraz samych piłkarzy została jednak nagrodzona. Gol w końcówce dał GKS-owi bardzo potrzebne trzy punkty i zapewnił zarazem pierwsze w historii zwycięstwo na boisku Gryfa! 

Już w 1. minucie „Gryfici” mieli pierwszą okazję. Na nasze szczęście zamieszanie pod bramką GKS-u, zakończyło się niecelnym strzałem Roberta Chwastka. Chwilę potem pod bramką Gryfa znaleźli się bełchatowianie, ale nawet nie oddali dobrego strzału. W 5. minucie Dawid Rogalski uderzył piłkę głową obok słupka „Brunatnych”, a chwilę potem dwójkowa akcja Tylca i Czajkowskiego zagroziła bramce gospodarzy. W 11. minucie centro-strzałem popisał się Czychowski i gdyby piłka leciała w światło bramki, Paweł Lenarcik mógłby mieć kłopoty z obroną. W 19. minucie po raz kolejny zaatakował Gryf. Chwastek urwał się obrońcy, dośrodkował w pole karne, a Mikołaj Grzelak był zmuszony wybić piłkę na aut bramkowy. W kolejnych minutach pierwszej połowy to GKS Bełchatów doszedł do głosu i konstruował akcje ofensywne. W 23. minucie Czajkowskiemu nie udało się minąć ostatniego obrońcy, ale do piłki dopadł Mularczyk, który wypuścił piłkę Bielowi, ale naszego skrzydłowego uprzedził golkiper gospodarzy. W 29. minucie Biel zacentrował na Tylca, ale Liberacki wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później to Tylec dośrodkował w pole karne, a piłkę na rzut rożny wybił Wicki. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska przez Ryszkę, „giekaesiacy” oddali aż trzy strzały – żaden jednak nie znalazł drogi do bramki. W 42. minucie Marcin Grolik wybił piłkę do przodu do Patryka Mularczyka, ten poczekał na kolegów i odegrał do Bartosiaka. Kapitan GKS-u oddał strzał na bramkę, Leleń wybił piłkę przed siebie, ale Mularczyk nie zdążył do niej dobiec i nadal było 0:0. W 43. minucie intuicyjną obroną przy strzale Rogalskiego popisał się Lenarcik, a obrońcy oddalili zagrożenie, wybijając piłkę z pola karnego. W doliczonym czasie gry GKS dwukrotnie atakował na bramkę Gryfa, ale do szatni piłkarze schodzili z wynikiem 0:0.

Na początku drugiej połowy Gryf miał dwa rzuty wolne. W obu sytuacjach Lenarcik pewnie wyłapał piłkę nie dając zaskoczyć się zawodnikom gospodarzy. Minutę później Czajkowski odegrał w polu karnym do Biela, a ten oddał ładny, lecz niecelny strzał. Kolejne minuty gry to przewaga gospodarzy. W 54. minucie Gryf miał rzut rożny. Dośrodkowanie przeciął Ryszka, ale piłka ponownie spadła pod nogi piłkarza gospodarzy. Ten ponownie zacentrował w pole karne GKS-u, zagranie przeciął jeszcze jeden z zawodników GKS-u, a tuż przed bramką Lenarcika „zakotłowało” się. Na szczęście „Gryfici” oddali strzał wprost „Lentiego”, który i tak miał ogromne problemy ze złapaniem piłki. Wejherowianie atakowali dalej, a Robert Chwastek nękał naszych defensorów częstymi dośrodkowaniami. Były gracz GKS-u w 62. minucie sam miał okazję zdobyć bramkę, ale jego strzał zablokował Michalski. Wtedy to gospodarze wykonali trzy rzuty rożne pod rząd – było groźne, ale nasza obrona znakomicie poradziła sobie z tym zagrożeniem. Kolejne minuty to ofensywnie nastawiona gra GKS-u. Bartosiak, Czajkowski, Sierczyński czy Michalski nie byli jednak w stanie pokonać dobrze dysponowanego Dawida Lelenia. W 78. minucie Gryf mógł mieć rzut karny. Sędzia nie dopatrzył się jednak zagrania ręką Sierczyńskiego, a strzał miejscowych wyłapał Lenarcik. Chwilę potem na bramkę „Lentiego” uderzył Brzuzy, ale nasz bramkarz ponownie popisał się świetną obroną. W końcówce oba zespoły starały się atakować, jednak obaj trenerzy wiedzieli, że lepiej zdobyć jedno „oczko” niż żadne. Dlatego też z ataków nie wynikało wiele. Aż do 93. minuty. Najpierw Sierczyński płasko dośrodkował w pole karne, a Wicki wybił piłkę na rzut rożny. Wtedy z narożnika piłkę wrzucił Bartosiak, a strzałem głową wynik spotkanie ustalił Damian Michalski. GKS wygrywa w Wejherowie i goni czołówkę II ligi!

Gryf Wejherowo – GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
Bramki: Damian Michalski 90+3

Gryf Wejherowo: Dawid Leleń – Adrian Liberacki, Błażej Niciński,  Michał Bury, Robert Chwastek (81. Mateusz Goerke), Piotr Kołc, Oskar Sikorski (89. Oskar Ryk), Kamil Włodyka (76. Maciej Koziara), Paweł Czychowski (71. Paweł Brzuzy), Dawid Rogalski, Krzysztof Wicki
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Marcin Sierczyński, Marcin Grolik, Damian Michalski, Mikołaj Grzelak – Paweł Czajkowski, Marcin Ryszka – Hubert Tylec (85. Mateusz Szymorek), Patryk Mularczyk, Bartosz Biel (77. Adam Setla) – Bartłomiej Bartosiak

Żółte kartki: Liberacki, Niciński, Kołc – Biel, Mularczyk
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Widzów: 376