Popis Biela i historyczny gol Szymorka dają trzy punkty! Oceny za mecz z Błękitnymi

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W ostatnich tygodniach GKS Bełchatów brylował jedynie w obronie. Jednak w niedzielny wieczór do niezwykle szczelnego bloku defensywnego, podopieczni Artura Derbina dołożyli skuteczność pod bramką rywala. Po jednostronnym pojedynku „Brunatni” pokonali Błękitnych Stargard (3:0) za sprawą dwóch bramek Bartosza Biela i jednej Mateusza Szymorka. Zobaczcie, jak oceniliśmy występ „biało-zielono-czarnych” w meczu wieńczącym rundę jesienną!

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):

Paweł Lenarcik – 7 – Fakt, iż jako jedyni straciliśmy jednocyfrową liczbę bramek w lidze z pewnością zawdzięczamy „Lentiemu”. Jest on bowiem niepokonany od sześciu kolejek i nic nie wskazuje na to, by jego forma spadała. W meczu z Błękitnymi nie miał zbyt wiele pracy, jednak gdy rywale oddawali strzały na jego bramkę, spisywał się bez zarzutu. Tak było chociażby w 20. minucie, gdy obronił strzał z ostrego kąta i w 74. minucie, kiedy nie dał zaskoczyć się Rogali z dalszej odległości. Miał dużo szczęścia przy przestrzelonym rzucie karnym Kurbiela. 

Marcin Sierczyński – 7 – Jego występ przyćmił Szymorek, jednak pierwszy z naszych bocznych obrońców także zagrał dobre spotkanie. „Siara” nie miał większych problemów z zatrzymywaniem nielicznych ataków rywali. Dlatego mógł więcej sił poświęcić na grę ofensywną. I tak też robił. Bardzo często podłączał się pod akcje ofensywne, gdzie wspierał kolegów z ataku. W 45. minucie zamykał dośrodkowanie Szymorka, przejął piłkę w świetnym stylu od obrońcy i podał do kolegi z zespołu. Kolejny mecz z czystym kontem i z pewnością jest to także jego zasługa.

Damian Michalski – 6 – Najmłodszy gracz bełchatowskiej defensywy, lecz w jego grze widać coraz więcej doświadczenia. Wie, gdzie się ustawić, by zatrzymać strzał przeciwnika bądź samego rywala. Nie ustrzegł się jednak błędów: w 80. minucie zagrał ręką w polu karnym, a sędzia Dawid Bukowczan wskazał na jedenasty metr. Na szczęście Piotr Kurbiel nie wykorzystał rzutu karnego. GKS zagrał po raz kolejny na „zero z tyłu”, a Damian jest jednym z ojców tego sukcesu.

Mariusz Magiera – 6 – zagrał drugi mecz z rzędu w pierwszym składzie i udowodnił, że GKS ma trzech środkowych obrońców na wysokim poziomie. Dyrygował poczynaniami GKS-u w defensywie, ale i pomagał w konstruowaniu akcji ofensywnych. Swoim doświadczeniem wniósł spokój w grę bełchatowian. Na minus strata i faul w 43. minucie zakończony kartką i rzutem wolnym dla gości. Mimo wszystko, „Magic” dał sygnał trenerowi, że on także chce występować co weekend na boiskach II ligi.

Mateusz Szymorek – 8 – 4 listopada 2018 roku z pewnością pozostanie w pamięci „Szymora” na długo. Pomimo tego, że jest on wychowankiem GKS-u Bełchatów i w seniorskim zespole rozegrał już kilkadziesiąt spotkań, to właśnie w meczu z Błękitnymi po raz pierwszy pokonał bramkarza rywali. W 65. minucie znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Mateusz Rzepecki „wypluł” przed siebie piłkę po uderzeniu Thiakane, a ta spadła wprost pod nogi solenizanta, który pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Był jak zawsze bardzo aktywny zarówno w defensywie jak i ofensywie. To jego indywidualny atak i podanie do Bartosiaka zapoczątkowały ostatnią akcję bramkową GKS-u. 

Paweł Czajkowski – 7 – Wychowanek KSZO Ostrowiec Św. po raz kolejny potwierdził, że świetnie czuje się przy Sportowej 3. Po raz kolejny odpowiadał bardziej za defensywę niż ofensywę i spisywał się prawie bezbłędnie. Nie licząc kilku strat zakończonych niecelnymi strzałami rywali – jak na przykład w 11. minucie – solidnie wykonywał swoje zadania. Świetnie przecinał podania rywali oraz odbierał piłkę w pojedynkach „jeden na jeden”. Ukarany żółtą kartką za faul przy powrocie pod własne pole karne.

Marcin Ryszka – 7 – Kolejny dobry występ młodzieżowca. Niezwykle aktywny w centralnej strefie boiska, ale i pod obiema bramkami. W 17. minucie oddał bardzo ładny, choć zablokowany strzał na bramkę Rzepeckiego. Wielokrotnie zagrywał do przodu, otwierając tym samym drogę do bramki wyżej ustawionym kolegom. Skuteczny w odbiorze przed własnym polem karnym, jednak tam musiał ustąpić pola Czajkowskiemu.

Emile Thiakane – 6 – Na tle zawodników przeciwnika nie wyróżniał się swoją siłą. Za to wyszkolenie techniczne i szybkość Senegalczyka wielokrotnie dawały się we znaki Błękitnym w bocznych strefach boiska. W 9. minucie znakomicie odnalazł w polu karnym Mularczyka, który jednak nie trafił, a chwilę później sam niecelnie uderzył po dośrodkowaniu Ryszki. To po jego wybronionym przez bramkarza strzale Szymorek zdobył bramkę na 2:0. Thiakane walczył, biegał i pomógł kolegom w wywalczeniu ważnych trzech punktów. Na plus także powroty w strefy obronne. W 82. minucie zmieniony przez Stolarczyka.

Bartosz Biel – 8 – To były jego bramki numer cztery i pięć w barwach GKS-u. Najpierw w 30. minucie przyjął piłkę po podaniu Mularczyka, wszedł w pole karne, minął rywala i strzałem na dalszy słupek pokonał Rzepeckiego. Drugiego gola zaliczył po uderzeniu piłki głową, wykorzystując świetne dośrodkowanie Bartosiaka. Niezwykle aktywny i waleczny na boisku. Do dwóch trafień mógł dołożyć także asystę. W 45. minucie podał Bartosiakowi piłkę jak „na tacy”, ale ten w futbolówkę nie trafił. W 86. minucie zmieniony przez Konrada Matuszewskiego.

Patryk Mularczyk – 6 – W jego grze widać poprawę. Po kilku bezbarwnych występach, wreszcie zaznaczył swoją obecność na murawie. Biegał, nakładał wysoki pressing na rywala i co ważniejsze – miał sytuacje strzeleckie. Co prawda, ma problem z wcelowaniem się w światło bramki, jednak koledzy stworzyli mu tyle sytuacji, że prędzej czy później „Mular” zdobędzie siódmą bramkę w sezonie. Nie udało mu się wykorzystać podania Thiakane w 9. minucie, a także Bartosiaka w drugiej połowie, kiedy za bardzo odchylił się przy strzale. Na plus kończące podanie do Biela przy bramce na 1:0 i łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych w porównaniu z ostatnimi pojedynkami. W 78. minucie zmieniony przez Huberta Tylca.

Bartłomiej Bartosiak – 6 – Nasz kapitan był rzadziej „pod grą” od swoich kolegów z formacji, jednak także dołożył znaczącą cegiełkę do końcowego triumfu – asysta przy trzecim golu. „Bartas” stanął kilka razy przed szansą na zdobycie bramki, ale najzwyczajniej w świecie brakowało mu szczęścia. W 45. minucie miał przed sobą pustą bramkę, lecz nawet nie trafił w piłkę po podaniu Biela. W 63. minucie miał przed sobą jedynie obrońcę, jednak z sytuacyjnej piłki nie był w stanie wstrzelić się w bramkę rywala – nabił bowiem jedyną przeszkodę i piłka wytoczyła się na aut. Próbował także dogrywać do kolegów, ale z reguły te zagrania okazywały się być za mocne. W 85. minucie zmieniony przez Zdybowicza.

Hubert Tylec, Mateusz Stolarczyk, Przemysław Zdybowicz i Konrad Matuszewski grali zbyt krótko, by ocenić ich występ.

A jakie noty wystawilibyście Wy „giekaesiakom” za niedzielny pojedynek z Błękitnymi Stargard?