Bój o miejsce na podium! Zapowiedź meczu wagi ciężkiej z Radomiakiem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Piłkarski rok 2018 kończymy w Bełchatowie mocnym akcentem, wszak na Sportową przyjeżdża wicelider tabeli. Żeby jeszcze bardziej podgrzać temperaturę tego meczu należy przypomnieć, że GKS nie wygrał z Radomiakiem od ponad trzynastu lat, a sobotni pojedynek będzie trzecim spotkaniem obu ekip na przestrzeni tego roku. Na boisko wybiegną dwie drużyny ze ścisłej ligowej czołówki, a „Brunatni” jeśli myślą o przezimowaniu w pierwszej trójce, muszą jutro zwyciężyć. Kibice już ostrzą sobie zęby na ten pojedynek, a my zapraszamy na przedmeczową zapowiedź.

OPIS RYWALA

Chociaż za datę założenia Radomiaka uznaje się rok 1910, tak naprawdę klub założono w 1945 roku. W tym samym roku osiągnięto także pierwszy sukces – zdobycie tytułu mistrza okręgu Warszawy. W finałowym dwumeczu „Zieloni” ulegli co prawda Polonii Warszawa, jednak po złożeniu protestu wobec występu nieuprawnionych zawodników „Czarnych Koszul” przyznano walkower i drużyna z Radomia zdobyła premierowe trofeum. W 1967 roku doszło do fuzji, która wyjaśnia, dlaczego historia klubu sięga okresu sprzed I Wojny Światowej. Radomiak połączył się wtedy z Radomskim Kołem Sportowym – założonym w 1910 roku – i przejął jego tradycje. Pomimo faktu, iż Radomiak jest jednym z najstarszych klubów w Polsce (przyjmując datę 1910), radomscy kibice mogli oglądać swoją drużynę w I lidze tylko przez jeden sezon. Miało to miejsce na przełomie 1984 i 1985 roku. Awans w świetnym w stylu (w sezonie 1983/84 „Zieloni” zajmowali od 5. kolejki pierwszą lokatę w II lidze i nie oddali jej do końca rozgrywek) nie przełożył się na dobrą grę w I lidze. Faktem jest jednak, że po pierwszych dwóch kolejkach przewodzili w ligowej tabeli, jednak później było już tylko gorzej (brzmi znajomo? GKS w sezonie 2014/15 zaczynał podobnie…) – ostatecznie Radomiak zajął 15. miejsce w lidze i wraz z Wisłą Kraków pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku Radomiak grał na poziomie IV ligi. Jednak na początku nowego tysiąclecia, klub zanotował dwa awanse z rzędu i sezon 2004/05 spędził na zapleczu Ekstraklasy. Ten etap swojej historii Radomiak kończy ćwierćfinałem Pucharu Polski 2006/07, w którym klub uległ Cracovii (1:3, 0:1). W 2008 roku ogłoszono upadłość zadłużonego stowarzyszenia, a w jego miejsce powołano spółkę akcyjną. „Nowy” Radomiak rozpoczął kolejny sezon od piątego szczebla rozgrywek. Sezon 2014/15 zakończyli awansem do II ligi po wygranych barażach z Wisłą Sandomierz. Od tej pory Radomiak występuje w II lidze i… wciąż rozczarowuje swoich kibiców. Potencjał na dobry wynik jest, ale właśnie: kończy się w zasadzie tylko na potencjale. Porażka w barażach w 2017 roku oraz piąta lokata w minionym sezonie, to biorąc pod uwagę skład i aspiracje włodarzy z pewnością niewystarczające rezultaty. Ten sezon jest kolejnym, w którym wszystkie „znaki na ziemi i niebie” wskazują, iż Radomiak awansuje na zaplecze Ekstraklasy. W poprzedniej kolejce radomianie zwyciężyli u siebie Ruch (2:0) i z 37 punktami oraz mianem najbardziej bramkostrzelnej drużyny, plasują się tuż za Widzewem. W sobotni wieczór w Bełchatowie, drużyna dowodzona z ławki przez Dariusza Banasika zagra w najmocniejszym składzie. Do kadry wraca bramkarz Mateusz Kochalski, który przebywał ostatnio z kadrą Polski do lat 19 na turnieju w Irlandii Północnej, a po kontuzji do kadry wraca także obrońca Michał Grudniewski.

HISTORIA SPOTKAŃ

Zanim doszło do pojedynku GKS-u z pierwszą drużyną Radomiaka, to w sezonie 1980/81 jeszcze jako „Węgiel Brunatny Bełchatów” spotkaliśmy się z drugą drużyną Radomiaka w IV lidze. Oba te spotkania wygraliśmy. Biorąc pod uwagę ligowe pojedynki pierwszych drużyn, kibice mogli oglądać obie ekipy w akcji dziesięciokrotnie. Bilans jest remisowy – po cztery zwycięstwa i dwa remisy. Bełchatowianie strzelili za to o jedną bramkę więcej. Historia wspólnych spotkań rozpoczęła się w sezonie 1993/94, dokładnie 31 lipca 1993 r., kiedy to podopieczni Władysława Łacha przegrali na własnym boisku (0:1) w ramach II ligi (dzisiejszej I). W rundzie rewanżowej padł remis (2:2), a dubletem dla „biało-zielono-czarnych” popisał się Robert Górski. Wraz z nowym sezonem nadeszło pierwsze zwycięstwo GKS-u. Po bramkach Jacka Berensztajna i Jarosława Chwiałkowskiego, „GieKSa” wracała z Radomia z kompletem punktów. Ten stan rzeczy zachował się przez trzy kolejne ligowe potyczki – piłkarze „Dumy Górniczego Miasta” nie dali rywalom szans ani w rundzie rewanżowej, ani w całym sezonie 2004/05, który zakończył się awansem GKS-u do Ekstraklasy.  Pikanterii dodaje fakt, że w ostatniej kolejce tamtego sezonu, bełchatowianie po dwóch golach Radosława Matusiaka pokonali „Zielonych” (2:1) i mogli rozpocząć świętowanie. Na następny pojedynek kibice musieli poczekać aż do 2016 roku. Niestety od tego momentu karta się odwróciła. „Brunatni” ulegli najpierw na własnym boisku (0:1), a potem zostali ograni w Radomiu (1:4). Co ciekawe, w bramce Radomiaka stał wówczas Adrian Szady, który po zakończeniu sezonu 2016/17 był testowany w Bełchatowie. Ostatecznie zatrudnienia w GKS jednak nie znalazł.

{youtube}https://www.youtube.com/watch?v=CFOSlu1ki50{/youtube}

Także jesienny mecz poprzedniego sezonu zakończył się zwycięstwem Radomiaka (2:1), a honorowe trafienie dla bełchatowian zaliczył Łukasz Pietroń, który dziś reprezentuje barwy naszego rywala. Rewanż pomiędzy tymi zespołami miał miejsce w 34. kolejce sezonu 2017/18. W 2005 roku, kiedy także graliśmy między sobą w ostatniej rundzie spotkań, to GKS mógł świętować awans do Ekstraklasy. Tym razem świętować sukces mógł Radomiak – było nim miejsce gwarantujące baraże o I Ligę. Ale drugi w historii remis pomiędzy tymi drużynami radomianom nie wystarczył. Co więcej, GKS mógł to spotkanie wygrać – Bartłomiej Bartosiak nie wykorzystał bowiem rzutu karnego! Przypomnijmy to sobie:

{youtube}https://www.youtube.com/watch?v=KPoguQ7CNrk{/youtube}

W obecnych rozgrywkach los skojarzył obie ekipy już w 3. kolejce. Pomimo gry w przewadze przez blisko osiemdziesiąt minut (w 11. minucie golkiper „Zielonych” Artur Hałuch otrzymał czerwoną kartkę), GKS nie był w stanie wywieźć z Radomia kompletu punktów. Co prawda w 41. minucie Patryk Mularczyk dał „Brunatnym” prowadzenie, jednak w 61. minucie Leandro pokonał Lenarcika z rzutu karnego i drugie tegoroczne spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Jak będzie jutro?

SYTUACJA W KLUBIE

Zwycięstwem z Siarką piłkarze GKS-u z pewnością poprawili swoje humoru po remisie z Pogonią. Dzięki trzem „oczkom”, a także stracie punktów przez czołówkę (Elana, Olimpia Grudziądz, Widzew), „Brunatni” nie stracili kontaktu z czołówką i nadal istnieje szansa, aby przezimować na podium. Mikrocykl przed spotkaniem z wiceliderem, podopieczni Artura Derbina przepracowali w spokoju. Do treningów powrócił Mariusz Magiera, który spotkanie z „Siarkowcami” przedwcześnie zakończył z powodu urazu mięśniowego. W treningach nie brali za to udziału młodzi Matuszewski i Zdybowicz, którym na udział w zajęciach nie pozwoliły obowiązki szkolne. Na mecz z Radomiakiem wraca pauzujący ostatnio za kartki Bartosz Biel. Z kadry wypadł z kolei Émile Thiakane, który w meczu z Siarką otrzymał czwartą żółtą kartkę.

CIEKAWOSTKI

Trenerem Radomiaka jest wspomniany wyżej Dariusz Banasik, który jako piłkarz w sezonie 1992/93 reprezentował barwy… GKS-u Bełchatów! Kariery piłkarskiej jednak nie zrobił, choć w swoim debiucie strzelił gola w wygranym przez górników spotkaniu ze Stalą Rzeszów (4:0). W sumie rozegrał jedynie cztery mecze i chyba nawet najstarsi kibice nie bardzo pamiętają piłkarza Banasika, który wówczas wyglądał tak:

 

Brazylijczyk Leandro jest piłkarzem Radomiaka nieprzerwanie od wiosny 2012 roku, kiedy to zamienił Zawiszę Rzgów na zespół z Radomia. Przez siedem lat zagrał w blisko dwustu spotkaniach i zdobył ponad 80 bramek dla „Zielonych”! Obecnie wraz z Kozłowskim (Elana) i Paluchowskim (Pogoń) jest liderem klasyfikacji strzelców II Ligi.

Najwięcej bramek w I lidze dla Radomiaka zdobył Mirosław Sajewicz. Zmarły w 2016 roku zawodnik występował także w GKS-ie (sezon 1986/87).

W latach 1947-48 trenerem radomian był czechosłowacki szkoleniowiec Rudolf Vytlačil, który potem prowadził kadrę narodową swojego kraju. Zdobył z nią wicemistrzostwo świata w 1962 roku na mundialu w Chile oraz brązowy medal mistrzostw Europy w 1960 roku.

W sezonie 2005/06 trenerem drugoligowego (zaplecze Ekstraklasy) wówczas Radomiaka był Mariusz Kuras, który kilka miesięcy wcześniej wywalczył z GKS awans do piłkarskiej elity.

W ubiegłym sezonie Łukasz Pietroń w barwach GKS-u uzbierał 29 występów i sześć gol. Natomiast w tym sezonie zaliczył zaledwie 153 minuty w sześciu meczach. Zdobył w nich jedną bramkę, a w meczu z Olimpią Grudziądz w 90. minucie nie trafił z rzutu karnego.

PODSUMOWANIE

Najskuteczniejszy atak ligi kontra najlepsza defensywa – tak w skrócie można zapowiedzieć mecz 20. kolejki. I choć do końca sezonu pozostało jeszcze 15 spotkań, ewentualne zwycięstwo którejś z ekip może przybliżyć ją do awansu – punkty zdobyte przeciwko sąsiadom z tabeli mają podwójną wartość. W przypadku wygranej gospodarzy, GKS zbliży się do Radomiaka na zaledwie punkt, co w ostatecznym rozrachunku i lepszym bilansie w meczach bezpośrednich, może być niezwykle istotne. Spotkanie, które rozpocznie się o godz. 17, poprowadzi Damian Kos z Wejherowa. Arbiter w sześciu spotkaniach tego sezonu pokazał aż 42 żółte kartki i 6 czerwonych. Podyktował aż osiem jedenastek. W meczu „na szczycie” może być  więc gorąco. Dla nas jednak liczy się tylko zwycięstwo GKS-u.