Kamil Kiereś: Trzeba docenić ten punkt

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

– Trzeba docenić punkt zdobyty na trudnym terenie. Mamy 27 punktów i do końca gramy o utrzymanie – powiedział po meczu z Lechią trener GKS.

– Sezon wkracza w finalny moment. My jako drużyna jesteśmy w tabeli w tej chwili na miejscu spadkowym. Ten mecz miał dla nas duże znaczenie. Po czterech zwycięstwach z rzędu mieliśmy apetyt na kolejne. Mieliśmy plan i staraliśmy się go realizować. Nie jesteśmy zadowoleni z początku meczu, Lechia była wtedy lepsza. Później jednak strzeliliśmy gola i szkoda, że w końcówce straciliśmy bramkę. Trzeba jednak docenić punkt zdobyty na trudnym terenie. Mamy 27 punktów i do końca gramy o utrzymanie. Zespół odczuwa już trudy sezonu, widać było zmęczenie w końcówce – powiedział Kamil Kiereś.

Zapytany o późną zmianę zmęczonego Mateusza Maka, który nie miał sił wracać do obrony, trener GKS odpowiedział: – Zmiany dokonałem tak późno, dlatego że choćby w 90. minucie Mateusz miał doskonałą sytuację po podaniu Wacławczyka. I moim zdaniem nie było tam spalonego, co pokażą powtórki telewizyjne. To są moje decyzje i biorę za nie odpowiedzialność. Liczyliśmy jeszcze na kontry i szybkość Mateusza w ataku, stąd jego obecność na boisku do ostatniej minuty.

O straconej w końcówce bramce trener Kiereś mówił ze spokojem: – To nie są żadne demony przeszłości. Gra się 90 minut, bramki traci się i w 1. i w 90. i 86. minucie. Lechia to zespół, który bardzo trudno przykryć przy stałych fragmentach, ma w szeregach wielu wysokich zawodników jak Rasiak, Bąk, Bieniuk, Janicki, Duda… Nie roztrząsał bym tej straconej bramki, tylko wierzył w tych chłopaków, bo mamy jeszcze dwa mecze do końca i sześć punktów do zdobycia – zakończył.