Kamil Kiereś: Awans będzie naszym celem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

– Na pewno awans będzie naszym celem, ale nie zamierzamy podkreślać, że jesteśmy numerem jeden – powiedział serwisowi interia.pl trener GKS-u Bełchatów.

– Na bazie tego, co graliśmy wiosną wiele osób już mówi, że jesteśmy faworytem rozgrywek i w cuglach wygramy 1. ligę. My jednak podchodzimy do tego spokojniej. Na pewno awans będzie naszym celem, ale nie zamierzamy podkreślać, że jesteśmy numerem jeden. Trzeba mocno stać na nogach i przede wszystkim mentalnie przystosować się do gry w 1. lidze. Wiemy, że czeka nas dużo pracy, bez której założonego celu nie uda się osiągnąć – powiedział trener GKS Kamil Kiereś.

Szkoleniowiec dodał, że w tej chwili priorytetem jest utrzymanie w drużynie większości zawodników, którzy wiosną stanowili o sile zespołu. Kadrowe zmiany jednak będą. Po okresie wypożyczenia do Pogoni Szczecin wrócił Mouhamadou Traore, który w Bełchatowie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Z dużo większym żalem pożegnano Łukasza Madeja, który zdecydował się przenieść do Górnika Zabrze. Dużą stratą dla zespołu byłoby też odejście Emilijusa Zubasa, wypożyczonego do PGE GKS z łotewskiej Daugavy Ryga.

– Chcielibyśmy, żeby u nas został, jednak w tej chwili trudno powiedzieć, jak zakończą się rozmowy o nowym kontrakcie. Tym bardziej że musimy dojść do porozumienia nie tylko z zawodnikiem, ale też z jego klubem. Wiosną Emilijus pokazał się z bardzo dobrej strony, więc pewnie nie tylko my będziemy się starać o jego pozyskanie – powiedział prezes bełchatowskiego klubu Marcin Szymczyk.

Całość przeczytasz w serwisie interia.pl