WYWIAD GKS.NET.PL

Ulatowski: Nie chcemy piłkarzy, którym będzie zależało tylko na zarobkach

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

– Nie chcemy ściągać kolejnej grupy doświadczonych piłkarzy z Polski, którym bardziej będzie zależało na własnych zarobkach, a gra dla GKS-u będzie dla nich na drugim planie – mówi Rafał Ulatowski, który jednocześnie prosi kibiców o cierpliwość. – Nasza nowa strategia i wizja będzie polegać na tym, żebyśmy znaleźli stabilizację sportową – podkreśla.

Adam Kieruzel: Jak pan się czuje po powrocie do Bełchatowa?

Rafał Ulatowski: Nie czuję się absolutnie kimś nowym w tym klubie. Czuję się jak ktoś, kto tu kiedyś już był i wrócił po jakimś czasie. Zastałem tutaj praktycznie tych samych ludzi w zarządzie jak i w otoczeniu drużyn młodzieżowych, także miło tutaj powrócić. Od razu wzięliśmy się do pracy i myślę, że ci piłkarze, którzy byli na pierwszym treningu mogli zaimponować swoim zaangażowaniem jak i tym, że mają głowy podniesione w górę. Jak wiemy spotkaliśmy się z przykrą sytuacją jaką jest spadek z ekstraklasy, ale to już mamy za sobą i teraz trzeba dbać o nową jakość żeby znów było o nas głośno w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Adam Kieruzel: Czy kadra jaką pan teraz dysponuje jest w stanie wrócić do ekstraklasy po jednym sezonie gry w pierwszej lidze, czy będzie się starał pan dokonać jakichś roszad transferowych?

Rafał Ulatowski: Zmienia się polityka klubu, przychodzą nowe władze, a za spadek z ekstraklasy konsekwencje poniosły także osoby zarządzające GKS-em. Nasza nowa strategia i wizja będzie polegać na tym, żebyśmy znaleźli stabilizację sportową, aby w przypadku awansu do ekstraklasy nie spaść po roku jak to było w przeciągu dwóch lat. Chcemy do tego dojść pracą i otoczeniem zawodnikami, dla których gra w GKS będzie priorytetem jeśli chodzi o ich własny rozwój. Nie chcemy ściągać kolejnej grupy doświadczonych piłkarzy z Polski, którym bardziej będzie zależało na własnych zarobkach, a gra dla GKS-u będzie dla nich na drugim planie. W związku z tym pierwsza grupa to piłkarze młodzi i perspektywiczni, którzy widzą sens gry w Bełchatowie i mogą się tutaj rozwinąć, bo pracują tu w dobrym otoczeniu w komfortowych warunkach treningowych oraz wiedzą, że ich rozwój jest na pierwszym planie. Dzięki temu GKS będzie mógł osiągać wyniki, o których każdy marzy i niekoniecznie to musi być w pierwszym roku.

Adam Kieruzel: Jakie wnioski jest Pan w stanie wyciągnąć po dzisiejszym treningu?

Rafał Ulatowski: Przede wszystkim nie możemy być pewni czy ten zespół, który był dziś na treningu zostanie po 1 lipca, bo niektórym zawodnikom kończą się kontrakty z dniem 30 czerwca. Będziemy dyskutować w najbliższych dniach, a nawet godzinach nad przydatnością tych zawodników, ponieważ niektórzy spełnili oczekiwania, a z niektórych nie jesteśmy aż tak bardzo zadowoleni żeby umożliwiać im kontynuację gry w Bełchatowie. Ale to są takie pertraktacje, które lubią ciszę. Jeśli odejdą kluczowi zawodnicy, to będziemy chcieli godnie ich zastąpić, bo sama młodzież nie da nam takiej jakości o jakiej byśmy marzyli, a przede wszystkim ta młodzież musi mieć się od kogo uczyć.

Adam Kieruzel: Czy ma pan wobec siebie jakieś oczekiwania po powrocie na ławkę trenerską?

Rafał Ulatowski: Chciałbym być zdecydowanie dłużej trenerem niż w moich ostatnich miejscach pracy. Bardzo się cieszę, że strategia naszego klubu mówi o procesie długofalowym dlatego uspokajam wszystkich i proszę też o cierpliwość abyśmy nie podchodzili z hurraoptymizmem do tego, że my tak jak w latach ubiegłych od razu wrócimy do ekstraklasy, bo zmienia się strategia, właściciele oraz traktowanie naszego klubu. My jesteśmy najważniejszym klubem w województwie łódzkim i zdajemy sobie z tego sprawę, że gdy nie wiadomo w przypadku Widzewa co z jego licencją to nawet jeśli oni ją otrzymają to jesteśmy o klasę lepszym zespołem. To dla nas powinna być chęć do pokazania, że ta Łódź ma coś do zaproponowania piłkarskiej Polsce.

Adam Kieruzel: Jak bardzo się pan zmienił jako trener od sezonu 2009/2010?

Rafał Ulatowski: Brak wyników jak i brak sukcesów nauczył mnie pokory. Zdaję sobie sprawę, że dziś patrzę zupełnie inaczej na niektóre rzeczy i dlatego cieszę się że przyjeżdzam do takiego klubu, w którym mogę czuć że oddycham oraz że jest to środowisko dla mnie życzliwe które pamięta te dobre czasy, a nie tylko te mniej chwalebne chwile. Dlatego podkreślam, że to dla mnie wielka radość być znów trenerem GKS-u Bełchatów i inaczej patrzę na pracę, którą już raz miałem w Bełchatowie z której mogę być zadowolony, ponieważ byliśmy dwa razy na 5. miejscu.

Adam Kieruzel: Co mógłby pan powiedzieć na temat nowych twarzy, które pojawiły się na treningu?

Rafał Ulatowski: To jest kontynuacja polityki transferowej poprzedniego sztabu szkoleniowego. Kamil Kiereś rozmawiał z klubami na temat tych nowych zawodników, którzy się tutaj pojawili. Ja nie widziałem potrzeby, aby to zmienić i nie zapraszać ich na trening skoro są to młodzi wyróżniający się piłkarze z drugiej czy trzeciej ligi. Zawsze można znaleźć jakiś talent, który kiedyś zaowocuje i naszym zadaniem jest, aby dostrzec go jak najszybciej. Był dziś na treningu obecny jeden Gruzin, który wcześniej trenował z GKS-em w przerwie zimowej. Wywarł pozytywne wrażenie jeśli chodzi o umiejętności techniczne dlatego teraz będzie dobry czas żeby zobaczyć go w jakimś sparingu i ocenić jego mozliwość gry w pierwszym zespole, bo chcemy ściągać takich zawodników, którzy będą wiodącymi postaciami oraz wartościowym uzupełnieniem kadry.