Brunatni zwyciężają w przedostatnim sparingu

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W sobotnie popołudnie na GIEKSA Arenie, podopieczni Rafała Ulatowskiego rozegrali kolejny przedsezonowy sparing – z GKS Katowice. Mecz zakończył się wygraną „Brunatnych” 2:1.

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 16.00, kiedy to panował niesamowity upał. Od początku mecz był wyrównany z minimalną przewagą gości. GKS Bełchatów nie bardzo miał pomysł jak złamać linię środkową boiska. Katowiczanie również nie mieli zbyt wielu okazji. Z czasem drużyny rozkręcały się. Pierwsza godna uwagi sytuacja miała miejsce w 16 minucie. Filip Burkhardt uruchomił prostopadłym zagraniem Grzegorza Goncerza, który pokonał lobem Macieja Krakowiaka. Gol nie został uznany ponieważ snajper gości był na spalonym. Punktem kulminacyjnym sparingu była 30 minuta, kiedy Vaclav Cverna strzałem z woleja z linii pola karnego pokonał bramkarza gości. Bełchatowianie nie nacieszyli się prowadzeniem zbyt długo. Już minutę później był remis – 1:1. Po centrze z rzutu rożnego, jeden z zawodników gości oddał strzał na bramkę, interweniować próbował Patryk Rachwał, ale zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka wpadła do bramki Krakowiaka. Upływały kolejne minuty, a na boisku niewiele się działo. Dopiero w 69 minucie zaatakowali Katowiczanie. Po dośrodkowaniu z korneru uderzał Kamiński , lecz interweniował Lenarcik. Goście stworzyli sobie jeszcze jedną okazję. Na dziesięć minut przed końcem meczu, Kamil Bętkowski pięknym strzałem z rzutu wolnego niemal pokonał Lenarcika. Bramkarzowi GKSu Bełchatów sprzyjało szczęście, gdyż piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole, jednak nikt z zawodników gości nie dobił jej. Losy meczu rozstrzygnął Krystian Stolarczyk, który pięknym strzałem głową pokonał Kuchtę.

W dzisiejszym meczu wzięło udział sześciu zawodników testowanych – Piotr Ceglarz, Marek Kuzma, Norbert Misiak, Marcin Stromecki, Paweł Czychowski oraz Marcin Wdowiak. Najlepiej z tych zawodników spisał się Norbert Misiak. Dynamiczny skrzydłowy kilka razy mocno pociągnął lewą flanką, po czym centrował w pole karne. Dobrze on rozumiał się z Jakubem Serafinem, z którym kilka razy ładnie „poklepał”. Zdecydowanie zawiódł Paweł Czychowski. Napastnik sprowadzony z Lechii nie pokazał nic ciekawego. Pozostali testowani zaliczyli przeciętne występy lub też grali zbyt krótko by ich oceniać.

Z zawodników, którzy mają już kontrakty z klubem najlepiej wypadli Mateusz Szymorek oraz Jakub Serafin. Pierwszy z wymienionych w zasadzie ani razu nie został ograny przez piłkarzy z Katowic, do tego bardzo dobrze radził sobie w grze kombinacyjnej oraz ofensywnej. Serafin to zawodnik z bardzo dobrym przeglądem pola, co dziś pokazał. Rozrzucał akcje czy też grał z kolegami na jeden kontakt. Dobrze funkcjonował również środek pola. Patryk Rachwał dyrygował swoimi młodszymi kolegami. Kapitan „Brunatnych” dobrze uzupełniał się z Lukasem Klemenzem. Gorzej wyglądał postawa Seweryna Michalskiego – który nie raz zebrał burę od Rachwała – oraz Piotr Witasik. Katowiczanie grali stroną Witasika bardzo często, dlatego że ten nie radził sobie najlepiej i był regularnie ogrywany.

GKS Bełchatów – GKS Katowice 2:1 (1:1) Cverna 30’, Stolarczyk 82’ – Rachwał (sam.) 31’

 

GKS Bełchatów: Krakowiak – Witasik, Cverna, Michalski, Szymorek – Rachwał, Klemenz – Ceglarz, Serafin, Misiak – Kuzma.

Z ławki weszli: Lenarcik, Zięba, Flaszka, Bartosiak, Wdowiak, Czychowski, Stromecki, Zgarda, Stolarczyk.

 GKS Katowice: Dobroliński – Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Pielorz, Duda, Bębenek, Zapotoczny Burkhardt – Goncerz

Z ławki weszli: Kuchta, Leimonas, Frańczak, Trochim, Bętkowski, Szołtys, Wołkowicz, Ciechański, Jurek