Lany Poniedziałek na GIEKSA Arenie czyli zapowiedź meczu z „Nafciarzami”!

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W Poniedziałek Wielkanocny przy ulicy Sportowej 3 dojdzie do kolejnego ciekawego starcia z udziałem „Brunatnych”. Do Bełchatowa przyjeżdża jeden z bardzo poważnych kandydatów na awans do Ekstraklasy czyli Wisła Płock.

Przed aktualną 23. kolejką rozgrywek 1. Ligi ekipa z Płocka była liderem, ale po meczu Arki w Kluczborku, gdzie podopieczni Grzegorza Nicińskiego wygrali 2:0 z drużyną MKS-u uległo to małej zmianie i w tej chwili na 1. miejscu w tabeli znajduje się gdyńska Arka, a 2. miejsce okupuje Wisła Płock, która w poniedziałek powalczy o to by wrócić po tej kolejce na fotel lidera rozgrywek. Zadanie nie będzie łatwe, bo przeciwnikiem nieźle prezentujący się wiosną GKS.

Gracze Rafała Ulatowskiego do tej pory rozegrali trzy mecze wiosną. Teoretycznie wygrali w Ząbkach 3:0, bo jak wiemy był to walkower związany z wycofaniem się z rozgrywek Dolcanu Ząbki, zremisowali z Chrobrym Głogów w Bełchatowie 1:1 oraz przegrali z bydgoskim Zawiszą na wyjeździe 1:0. W obydwóch tych spotkaniach GKS-owi przydarzyły się małe wypadki przy pracy, a mianowicie w starciu z Chrobrym gospodarze byli stroną przeważającą przez większość spotkania co udokumentował dopiero w 81. minucie meczu Agwan Papikyan wyprowadzając GKS na prowadzenie, ale co najgorsze to dopiero nadeszło bowiem głogowianie wyrównali w 92. minucie kiedy to z dystansu przymierzył Szymon Drewniak, a piłka po rykoszecie odbiła się i zaskoczyła Macieja Krakowiaka. W tym meczu bełchatowianie mogą mówić o braku szczęścia, ale w spotkaniu wyjazdowym z „Zetką” mogą mieć już zdecydowanie pretensje sami do siebie… Dawno gracze GKS-u w jednym spotkaniu nie zmarnowali tyle dogodnych okazji co właśnie w meczu z Zawiszą. Świetny występ w tym meczu zaliczył Łukasz Wroński, Cezary Demianiuk, a także dobre zawody zagrał Maciej Krakowiak. Swoje okazje mieli między innymi Damian Szymański, który głową przestrzelił z kilku metrów, a w kolejnej akcji po podaniu Witasika miał już przed sobą prawie pustą bramkę, ale strzał zablokowali obrońcy. Demianiuk również na początku meczu przegrał pojedynek sam na sam z Sapelą, a pod koniec pierwszej połowy trafił w słupek. Ponadto po centrze Szymańskiego kilka centymetrów obok słupka uderzył Petr Zapalac. W końcówce jeszcze po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę wślizgiem mógł wpakować do bramki Seweryn Michalski, ale na niestety stoper GKS-u był na spalonym.

Płocczanie wiosną rozegrali 3 spotkania. W 20. kolejce wygrali na własnym obiekcie 3:0 z MKS-em Kluczbork, w 21. kolejce zremisowali niespodziewanie w Siedlcach z Pogonią 0:0, a w poprzedniej kolejce pokonali u siebie Miedź Legnica 2:0. Gracze Marcina Kaczmarka pewnie kroczą po upragniony awans i powrót po wielu latach do Ekstraklasy. Zadanie nie łatwe, bo łeb w łeb idzie Arka Gdynia, a na ogonie siedzi Zawisza Bydgoszcz i Zagłębie Sosnowiec, które po małych wpadkach w ostatnim czasie oddaliły się od miejsc premiowanych awansem. Poza tymi drużynami już raczej nikt inny nie pokusi się o atak na te pozycje. Wszystko rozstrzygnie się najprawdopodobniej między tymi czterema klubami. Wisła i Arka są głodne powrotu do Ekstraklasy po dłuższej absencji, Zawisza nie ma zamiaru z kolei grać dalej w 1. Lidze i chce od razu rok po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej powrócić do niej, a z kolei beniaminek z Sosnowca chce pokazać charakter i także zawalczyć o wymarzony powrót na ekstraklasowe boiska nie zważając na to, że jeszcze przed rokiem bili się o awans do 1. Ligi. Ponadto podopieczni Artura Derbina mierzą się w połfinale Pucharu Polski z Mistrzem Polski – Lechem Poznań, gdzie w pierwszym meczu tej pary w Poznaniu gospodarze skromnie pokonali Zagłębie 1:0… Wróćmy natomiast do meczu w Bełchatowie.

Jeśli chodzi o tabelę po 22. kolejkach 1. Ligi to na 2. miejscu znajduje się Wisła Płock z ilością 44 punktów na swoim koncie i bilansem bramkowym 35-20. GKS z kolei plasuje się nieco niżej, bo na 8. pozycji mając w dorobku 31 punktów i z bilansem bramek 23-22.

Wieczorne starcie GKS-u z Wisłą Płock będzie 26 spotkaniem tych obu ekip. Dotychczas w bezpośrednich meczach 10 razy wygrywali bełchatowianie, 7 razy mecze zakończyły się podziałem punktów, a 8 razy triumfowali po końcowym gwizdku gracze z Płocka. Bilans bramkowy rozegranych do tej pory 25 meczy między GKS-em Bełchatów, a Wisłą Płock jest na korzyśc GKS-u i wynosi 28-27. Ekipa z Płocka nie jest z pewnością dla nas wygodnym rywalem, bo ostatni raz wygraliśmy z Wisłą Płock 2:1 – 12 maja 2007 roku. Piłkarze GKS-u z pewnością chcieliby wymazać sobie z pamięci jesienną potyczkę w Płocku, gdzie zagrali bardzo słabe spotkanie przegrywając 2:0 po golach Wojciecha Łuczaka oraz Damiana Piotrowskiego. Z kolei ostatni mecz tych drużyn w Bełchatowie miał miejsce jeszcze za czasów, gdy GKS grał w 1. Lidze pod wodzą Kamila Kieresia w pamiętnym sezonie 2013/2014, gdy po spadku z Ekstraklasy w GKS-ie została większość kadry i ci piłkarze mieli za zadanie walczyć o jak najszybszy powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej co udało się pomyślnie zrealizować. Wtedy to w Bełchatowie goście wygrali 2:0 po golach w końcówce meczu Filipa Burkhardta i Janusza Dziedzica.

Arbitrem głównym meczu GKS Bełchatów – Wisła Płock będzie 38-letni arbiter z Legnicy – Marek Opaliński, który w tym sezonie sędziował już mecz z udziałem GKS-u, a konkretnie spotkanie 1. kolejki kiedy to GKS przegrał 0:1 ze Stomilem Olsztyn.

Nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić wszystkich sympatyków GKS-u na ten wieczór na GIEKSA Arenie. Przypominamy, że pierwszy gwizdek rozlegnie się o godzinie 20:30, a emocji z pewnością nie zabraknie, bo jeśli GKS zagra na takim poziomie jak w meczu z Zawiszą czy Chrobrym poprawiając nieco skuteczność oraz przy odrobinie szczęścia może pokusić się o sprawienie niespodzianki rywalowi. W Poniedziałek Wielkanocny wszyscy widzimy się przy S3!