Porażka z Kluczborkiem. Dwa szybkie strzały i GKS na deskach

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W meczu 27. kolejki 1. Ligi GKS Bełchatów poniósł porażkę z MKS-em Kluczbork 0:2. Postawa piłkarzy pozostawiła wiele do życzenia…

Spotkanie od początku kontrolowali piłkarze Rafała Ulatowskiego. W 10. minucie mieliśmy pierwszą dogodną okazję dla „Brunatnych”. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową oddał Seweryn Michalski, jednak bramkarz gości obronił to uderzenie. Chwilę później kapitalną okazję zmarnował Łukasz Wroński. Dostał piękne, prostopadłe podanie od Czarka Demianiuka, ale przegrał pojedynek sam na sam z Oskarem Pogorzelcem. W 15′ meczu kolejny strzał na bramkę MKS-u. Tym razem próbował Petr Zapalac. Znów interweniował Pogorzelec.

Przez kolejne minuty nie działo się zbyt wiele. W 26. minucie strzał Wrońskiego w trybuny, trzy minuty później akcja Papikyana zwieńczona została strzałem z dystansu Kubana, który został zablokowany. 33. minuta przyniosła pierwsze celne uderzenie zespołu z Kluczborka. Strzelał po długim rogu Szewczyk, ale bez problemu interweniował Maciej Krakowiak. Po kolejnych trzech minutach niebezpiecznie było w polu karnym MKS-u Kluczbork. Z rzutu wolnego centrował Patryk Rachwał, do pozycji strzeleckiej doszedł Cverna, ale to uderzenie nie było zbyt groźne. Kluczową minutą pierwszej połowy okazała się 41., ponieważ wtedy to, goście objęli prowadzenie po bramce Piotra Madejskiego, który wykończył akcję podcinką..

Druga połowa rozpoczęła się tragicznie… Michał Szewczyk strzałem zza szesnastki – bardzo precyzyjnym – podwyższył na 2:0 dla gości. Dziesięć minut później mieliśmy kapitalną okazję dla „Brunatnych”! Szymon Stanisławski – który wszedł po przerwie – trafił z najbliższej odległości w bramkarza, potem dobijał jeszcze Demianiuk, lecz był na spalonym. Cztery minuty czekaliśmy na następny strzał. Próbował Zapalac po dośrodkowaniu, lecz niecelnie.

W 66. minucie Kuban posłał miękką piłkę, błąd popełnił Pogorzelec i Michalski nie trafił w zasadzie do pustej bramki. Można go usprawiedliwić tym, że piłka leciał na dość wysokim pułapie. 72. minuta przyniosła akcję zakończoną strzałem Zapalaca, bronił Pogorzelec. Początek ostatniego kwadransa to „wyśmienita” akcja Wrońskiego. Sam założył sobie siatkę… po czym się przewrócił. To była jego ostatnia akcja.. W 83′ indywidualną akcją popisał się Czarek Demianiuk, lecz piłka po strzale płakała jak leciała.

Puentą meczu był strzał Zapalaca, lekki, z którym nie miał problemów bramkarz gości. Przewaga GKS nad strefą spadkową powoli topnieje. Następne spotkanie bełchatowianie zagrają w Siedlcach z Pogonią, która traci do nas cztery punkty.

GKS Bełchatów – MKS Kluczbork 0:2 (0:1)
Gole:
Madejski 41′, Szewczyk 48′

GKS Bełchatów: 22. Krakowiak – 18. Klemenz, 6. Cverna, 42. Michalski (77′ 10. Flaszka), 8. Kuban – 20. Rachwał (C), 6. Zgarda, 16. Papikyan (46′ 66. Stanisławski), 11. Wroński (77′ 9. Ploj), 7. Zapalac – 23. Demianiuk

MKS Kluczbork: 1. Pogorzelec – 11. Orłowicz, 7. Uszalewski, 17. Ganowicz (C), 3. Gierak – 25. Kasperkiewicz, 77. Deja (86′ 26. Brodziński), 13. Nowacki, 27. Madejski (82′ 21. Kuczak), 6. Szewczyk – 19. Kowalczyk (83′ 8. Giel)