Rozwój Katowice pociągnął za sobą GKS do II ligi

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Niestety! Stało się! GKS Bełchatów przegrywając wyjazdowy mecz z Rozwojem, zaprzepaścił choćby matematyczne szanse na uniknięcie spadku z I ligi. W przyszłym sezonie bełchatowska drużyna – po raz pierwszy od 25 lat – zmuszona będzie grać na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Smutek, żal, rozgoryczenie…

Mecz od początku był wyrównany. Pierwszą okazję mieli gospodarze w 11. minucie. Na strzał z bliskiej odległości zdecydował się Patryk Kub, jednak piłka musnęła słupek od zewnętrznej strony. Pierwsze zagrożenie ze strony „Brunatnych” nastąpiło w 23 minucie. Centra do Alena Ploja zakończona strzałem obok bramki. Trzy minuty później w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Wróbel, ale strzelił tak, jakby nie chciał pogrążyć swojego byłego klubu. Piłka przeszła obok bramki. W odpowiedzi GKS przeprowadził składną akcję, po której objął prowadzenie! Z prawej strony dośrodkował Łukasz Wroński, a Alen Ploj mimo asysty obrońcy celnie przymierzył głową, nie dając szans bramkarzowi miejscowych. Rozwój mógł szybko odpowiedzieć. Na szczęście dla nas, silny strzał Adama Żaka z szesnastego metra Maciej Krakowiak sparował na rzut rożny. Na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej połowy indywidualną akcję przeprowadził Wroński, lecz z jego płaskim strzałem poradził sobie Bartosz Soliński. Chwilę później dynamiczny skrzydłowy GKS-u nieznacznie się pomylił mierząc z prawego narożnika pola karnego.

Na początku drugiej połowy mieliśmy sporo szczęścia, ponieważ Patryk Kun wdzierając się w pole karne, oddał mocny strzał, który przeleciał tuż nad poprzeczką. Po godzinie gry swoją szansę miał GKS, lecz uderzenie wprowadzonego w przerwie Zapalača było niecelne. Cztery minuty później swoją przewagę w drugiej połowie bramką udokumentowali gospodarze, a konkretnie Tomasz Wróbel, który w 64. minucie doprowadził do remisu. Piotr Witasik złamał linię spalonego, Łukasz Wroński nie zdążył i były piłkarz „Brunatnych” strzałem z lewej nogi wepchnął piłkę tuż przy słupku. Stracony gol obudził nieco podopiecznych Rafała Ulatowskiego. W 71. minucie  zacentrował Szymański, a Václav Cverna, w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę ponad bramką! Kilka minut przed końcem gwóźdź do trumny GKS-u wbił Wróbel, który w prosty sposób przedryblował Szymona Zgardę, strzelił z ostrego kąta, a do odbitej przez Krakowiaka piłki dopadł Konrad Nowak, który wepchnął futbolówkę do pustej bramki. Wówczas było już właściwie po zawodach, chociaż jeszcze w przedłużonym czasie gry okazji na wyrównanie nie wykorzystał rezerwowy Hieronim Gierszewski. Po końcowym gwizdku sędziego, zrozpaczeni piłkarze GKS-u padli na murawę, ponieważ tą porażką ostatecznie przekreślili swoje szanse na utrzymanie w I lidze…

Rozwój Katowice – GKS Bełchatów 2:1 (0:1)
Bramki: 
Tomasz Wróbel 64, Konrad Nowak 84 – Alen Ploj 27

Rozwój Katowice: Bartosz Soliński – Damian Mielnik, Przemysław Gałecki, Łukasz Kopczyk, Łukasz Winiarczyk – Michał Gałecki, Konrad Nowak (86. Sebastian Gielza), Tomasz Wróbel, Bartosz Nowotnik (46. Tomasz Szatan), Patryk Kun – Adam Żak (72. Filip Kozłowski)

GKS Bełchatów: Maciej Krakowiak – Piotr Witasik (83. Hieronim Gierszewski), Václav Cverna, Mateusz Szymorek, Lukas Klemenz – Lukáš Kubań, Szymon Zgarda, Damian Szymański, Łukasz Wroński, Aghwan Papikyan (46. Petr Zapalač), Szymorek – Alen Ploj (77. Cezary Demianiuk)

Żółte kartki: Kun, Gałecki – Witasik
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica)
Widzów: 535