Pora posmakować wyjazdowego zwycięstwa! Zapowiedź meczu z Siarką

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Pomimo iż do końca rozgrywek II ligi pozostało – w przypadku „Brunatnych” dziesięć, a w przypadku Siarki jedenaście spotkań – środowy pojedynek tych drużyn, może definitywnie przekreślić marzenia kibiców jednej bądź drugiej ekipy, o emocjonującym pościgu za czołówką ligi. W GKS trwa nowe otwarcie. Do klubu przyszedł nowy trener Artur Derbin, który w swoim debiucie zdobył jeden punkt, po niesamowitej pogoni bełchatowian za ŁKS-em. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc biorąc pod uwagę postawę całej drużyny „Brunatnych” w drugiej połowie derbowego pojedynku z ŁKS, w Tarnobrzegu możemy się spodziewać walki o komplet punktów! I oby tak było!

OPIS RYWALA

Nasz środowy rywal to klub z przeszłością w najwyższej klasie rozgrywkowej. Powstał w 1957 roku i wtedy to rozpoczął swoją wędrówkę ku I lidze. W pierwszej połowie lat 70. XX wieku Siarka grała już na jej zapleczu. Ponadto, w 1979 roku juniorzy „zielono-czarno-żółtych” zdobyli wicemistrzostwo Polski. W następnych latach, Siarka tułała się po niższych szczeblach rozgrywkowych, gdzie wielokrotnie spotykała się z drużyną GKS-u (ale o tym za chwilę). Klub z województwa podkarpackiego swoją – dzisiaj możemy powiedzieć „ekstraklasową” – historię rozpoczął po trzydziestu pięciu latach istnienia. Właśnie wtedy, w sezonie 1991/92 wywalczył premierowy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Siarkowcy jako debiutanci zajęli wówczas 11. miejsce. W I lidze utrzymali się jednak zaledwie przez dwa sezony, by po kolejnej batalii II-ligowej, ponownie wrócić na salony. W sezonie 1995/96 jako beniaminek odstawali jednak znacząco od reszty stawki i z hukiem polecieli do II ligi. Następne lata to występy w II, III i IV lidze. Dziś klub zajmuje 7. miejsce w II lidze, a GKS traci do nich trzy „oczka”. W miniony weekend Siarka grała w Kluczborku, gdzie przegrała z miejscowym MKS-em 0:1 po bramce z rzutu karnego. Była to ich trzecia porażka z rzędu. Jak widać, Siarka nie może złapać rytmu z rundy jesiennej, więc przed górniczą jednestką otwiera się szansa zgarnięcia pełnej puli.

HISTORIA SPOTKAŃ

Środowe spotkanie będzie siódmą wizytą piłkarzy GKS-u Bełchatów w Tarnobrzegu. Pierwsza miała miejsce prawie 29 lat temu (26 czerwca 1989 roku), kiedy obie ekipy rywalizowały ze sobą w dwumeczu barażowym o miejsce w ówczesnej II lidze (dzisiejszej I). Górnicy na koniec sezonu 1988/89 zajęli 9. miejsce (na 16 drużyn) w II grupie II ligi i musieli rywalizować ze zwycięzcą VII grupy III ligi – Siarką Tarnobrzeg. Taki był wówczas system rozgrywek 🙂 W pierwszym meczu w Bełchatowie (25 czerwca 1989 r.) padł remis 1:1, natomiast trzy dni później w rewanżu, górnicy ulegli Siarce 1:2, a jedyną bramkę dla GKS-u zdobył obrońca Jacek Drapiński. Wówczas barw GKS-u bronili m.in. dobrze znani starszym kibicom: Andrzej Woźniak, Wiesław Mak i Zbigniew Karbownik. Była to ostatnia edycja II ligi przed reformą rozgrywek, po której ponownie utworzono jedną grupę tego poziomu rozgrywkowego.

Drugi raz gościliśmy w „Stolicy polskiego złoża siarki” w październiku 1991 roku. Mecz 12. kolejki II ligi sezonu 1991/92 zakończył się sromotną porażką GKS-u (0:3), co w historii naszych pojedynków było najwyższym zwycięstwem Siarki nad górniczym klubem. Jednocześnie była to ostatnia wygrana tarnobrzeskiej drużyny nad GieKSą! Późniejsza rywalizacja przebiegała już przede wszystkim pod dyktando bełchatowian. Czwarte spotkanie rozegrano 16 maja 1992 roku. GKS zremisował przed własną publicznością 0:0, co jak wówczas można było usłyszeć z ust kibiców zasiadających na trybunach, „pasowało” obu drużynom. Siarka pewnie zmierzała po historyczny awans do Ekstraklasy, a GKS zadowolił się miejscem w środku tabeli. Co ciekawe, w tamtym meczu bramki Siarki strzegł Konrad Paciorkowski, który trzy lata później reprezentował GKS, a w tym bezbramkowym spotkaniu próbowali go pokonać, m.in. Robert Rogan i Jacek Berensztajn.

Kolejne dwa pojedynki obie drużyny stoczyły w sezonie1994/95. 8 października 1994 roku w Bełchatowie 2:0 zwyciężył GKS, po golach Jarosława Chwiałkowskiego i Roberta Górskiego, co w artykule pt. „Owacja na stojąco” bardzo dokładnie opisał „Tydzień Bełchatowski”. Skan artykułu poniżej:

Rewanż w Tarnobrzegu ponad siedem miesięcy później (13 maja 1995 r.) zakończył się bezbramkowym remisem, który przybliżył obie ekipy do awansu do Ekstraklasy. W następnym sezonie rywalizacja GKS-u z Siarką toczyła się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pamiętne 4:0 w Bełchatowie, które przypominaliśmy TUTAJ, pamiętają z pewnością kibice 30+, ponieważ w czasach kiedy statystyczna polska rodzina jeździła polonezem lub fiatem 126P (co wówczas uchodziło za poziom ponadprzeciętny), a jedynym źródłem sportowych informacji był poranny „Przegląd Sportowy” lub telegazeta, wspomnianym 4:0 GKS-u z Siarką, żył cały sportowy Bełchatów i okolice. Warto też wspomnieć, że właśnie tamtym zwycięstwem z Siarką, GKS zdobył swój pierwszy komplet punktów w Ekstraklasie! Wracając jednak do chronologii ligowych pojedynków, siódmy raz z Siarką spotkaliśmy się 24 kwietnia 1996 r. w 24. kolejce Ekstraklasy, a migawka z tego meczu  w legendarnym „Sport Telegramie” w TVP2, wyglądała tak:
{youtube}https://www.youtube.com/watch?v=NJlKijRuDeg{/youtube}

Późniejsze ligowe potyczki miały miejsce w II lidze w sezonie 1999/00. Jesienią w Bełchatowie, a wiosną w Tarnobrzegu zgodnie padł remis 1:1. W tym pierwszym meczu skład GKS-u wyglądał następująco: A.Ptak – A.Nocoń, M.Kaczmarek, G.Wilczok – P.Pranagal (77. G.Cheda), P. Szarpak, M.Nowicki (68. A.Sobczyński), D.Rzeźniczek, K.Kukulski – G.Rasiak, D.Patalan (46. M.Kalkowski). Bramkę dla „Brunatnych” zdobył Adrian Sobczyński, a trenerem był Krzysztof Wolak. Z kolei w rewanżu (18 marca 2000 r.) było tak: A.Ptak – G.Wilczok, M.Skinderis (46. G.Rasiak), I.Kościelniak, M.Kaczmarek – P.Szarpak, P.Pranagal, B.Hinc, J.Berensztajn, M.Kalkowski (71. M.Nowicki) – K.Kukulski (46. D.Patalan). Gola na wagę remisu zdobył dla GKS-u Grzegorz Rasiak.

Najnowsza historia rywalizacji GKS-u i Siarki, to pamiętne trzy kolejne zwycięstwa, z których dwa miały miejsce w poprzednim sezonie (2:1 w Tarnobrzegu i 3:0 w Bełchatowie), a ostatnie w meczu nr 13 obu ekip z 19 sierpnia ubiegłego roku. W tym wypadku trzynastka nie okazała się wcale pechowa, wręcz przeciwnie! GKS przy Sportowej rozgromił Siarkę 5:2, a cztery bramki skompletował Piotr Giel (to 40% jego dorobku w tym sezonie!). Jedną dołożył jeszcze Dawid Flaszka – autor gola dającego remis w ostatnim spotkaniu przeciwko ŁKS. Ogólny bilans przedstawia się więc korzystnie: 6 zwycięstw GKS-u, 5 remisów i 2 porażki. Skupiając się tylko na historii najnowszej, sięgającej najdalej poprzedniego sezonu, w pojedynkach GKS-u z Siarką padło w sumie 13 bramek, co daje średnią 3,25 gola na mecz! Jeśli więc piłkarze nie popsują jutro tej statystyki, zapowiada się pasjonujący mecz!

SYTUACJA W GKS

GKS do meczu z Siarką przystępuje w nieco lepszych nastrojach niż podopieczni trenera Włodzimierza Gąsiora. Co prawda w trzech ostatnich meczach ugraliśmy zaledwie trzy punkty, dzieląc się kolejno punktami ze Stalą St.Wola, Legionovią i ŁKS-em, ale bilans Siarki w tym samym okresie wygląda jeszcze gorzej (0:1 u siebie z Garbarnią, 1:2 w Koszalinie i ostatnio 0:1 w Kluczborku). Od tygodnia drużynę „Brunatnych” prowadzi nowy trener Artur Derbin, który w swoim debiucie na ławce trenerskiej zdobył punkt w derbach z ŁKS-em. Okoliczności, w jakich udało się zremisować mecz z łodzianami, mogą być dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami. Drużyna, która – jak stwierdził szkoleniowiec GKS-u na pomeczowej konferencji prasowej – „…udowodniła, że piłka nożna to serce i charakter” wydaje się więc mentalnie stać stopień wyżej od tarnobrzeżan. Z pewnością czynnikiem, który może mieć negatywny wpływ na postawę „Brunatnych” w jutrzejszym pojedynku jest ponad 200-kilometrowa podróż, czekająca nasz zespół oraz krótki czas na regenerację sił po sobotnim spotkaniu. Nie bez znaczenia będzie też z pewnością absencja Marcina Ryszki (czwarta żółta kartka), który jest ostatnio w fenomenalnej dyspozycji oraz kontuzjowanego Marcina Grolika.

CIEKAWOSTKI

W 1972 roku na ławce trenerskiej Siarki zasiadł 32-letni wówczas Orest Lenczyk, który pracował w Tarnobrzegu do 1974 r. i zanotował z tą drużyną awans do II ligi. Obecnym trenerem Siarki jest z kolei wspomniany wyżej Włodzimierz Gąsior, który prowadził ten zespół również w sezonie 1995/96, kiedy to GKS debiutował w Ekstraklasie.

Na przestrzeni lat było kilku piłkarzy, którzy w swoim piłkarskim CV mogą wpisać występy zarówno dla Siarki, jak i GKS-u. Pierwszym przykładem może być wychowanek zielono-czarno-żółtych Mariusz Kukiełka (na zdjęciu poniżej), który przeniósł się do Bełchatowa w sezonie 1996/97 i rozegrał dla „Brunatnych” 28 spotkań, zdobywając trzy bramki. Późniejszy reprezentant Polski występował także m.in.: w Amice Wronki, Wiśle Kraków, holenderskiej Rodzie JC Kerkrade oraz niemieckim FC Energie Cottbus. Innym dobrym przykładem może być legenda GKS-u Jacek Berensztajn, który debiutował w I lidze będąc wypożyczonym z Bełchatowa do Siarki (wiosną 1994 r.). Trzecim zawodnikiem, którego kibice z pewnością pamiętają jest Jacek Kuranty, który w barwach Siarki występował przez jedenaście (!) sezonów, a w GKS grał ponad pięć lat, dokładając cegiełkę do wicemistrzostwa Polski w 2007 roku. Kolejnymi piłkarzami, łączącymi swoimi osobami oba kluby są jeszcze m.in.: Grzegorz Wilczok i Grzegorz Cheda. Dziś zawodnikami Siarki są: wychowanek GKS-u Piotr Witasik oraz Michał Bierzało, który jesień spędził przy S3.

PODSUMOWANIE

Oba zespoły czekają na przełamanie. Zwycięstwo w tym spotkaniu będzie jak powiew świeżego powietrza po wiosennej burzy. Oba zespoły – jeśli nadal chcą się liczyć w walce o coś więcej niż środek tabeli – muszą zagrać va banque. Po rundzie jesiennej wydawało się, że zarówno Siarka, jak i GKS włączą się w walkę o awans do I ligi. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Bogata historia pojedynków czy nawet ostatni mecz zakończony wynikiem 5:2 dla bełchatowian powodują jednak, że wszyscy oczekujemy niesamowitego widowiska na stadionie MOSiR w Tarnobrzegu. To zaległe spotkanie 21. kolejki rozpocznie się o godz. 17:00, a sędzią głównym będzie Marcin Szrek z Kielc.