Jeden błąd, jeden punkt. GKS remisuje u siebie z Olimpią Elbląg

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS rozgrywał znakomite zawody, lecz indywidualny błąd Pawła Lenarcika spowodował, że pojedynek z Olimpią Elbląg zakończył się remsiem 1:1. Bramki dla obu zespołów zdobywali najlepsi strzelcy w swoich ekipach – w 5. minucie czternaste trafienie w sezonie zaliczył Piotr Giel, a do remisu doprowadził w 64. minucie Ukrainiec Anton Kołosow. Szkoda straty punktów, bo „Brunatni” byli dzisiaj zespołem lepszym.

Początek pierwszej połowy ułożył się idealnie dla „biało-zielono-czarnych”. Już w 5. minucie piłkarze GKS-u pognali z szybką akcją w kierunku bramki Tułowieckiego, Bartosiak zgrał w polu karnym do Giela, a ten płaskim strzałem pokonał bramkarza przyjezdnych. GKS starał się pójść za ciosem i już w 9. minucie Emile Thiakane przymierzył zza pola karnego, ale Kacper Tułowiecki z problemami wyłapał strzał Senegalczyka. Kolejną dobrą okazję – także za sprawą czarnoskórego skrzydłowego – bełchatowianie mieli w 16. minucie, kiedy to Thiakane zakończył swój rajd skrzydłem, groźną centrą. Niestety dla GKS-u, bramkarz „Związkowych” wyłapał piłkę. W 26. minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Bartłomiej Bartosiak. Jednak naciskany przez obrońców nie trafił w piłkę i upadł na murawę. Dalsza część pierwszej połowy minęła pod dyktando GKS, ale piłkarze nie byli w stanie podwyższyć prowadzenia.

Druga połowa to kontynuacja ofensywnej gry podopiecznych Artura Derbina. Tuż po rozpoczęciu gry, Emile Thiakane zdecydował się na indywidualną akcję, wbiegł w pole karne, ale tam powstrzymali go defensorzy Olimpii. W 49. minucie przed kolejną szansą w tym spotkaniu stanął Bartosiak, ale tak jak w pierwszej połowie – piłka po jego uderzeniu nie znalazła drogi do bramki. Cztery minuty później, pierwszą dobrą okazję mieli goście, ale Paweł Lenarcik sparował strzał na rzut rożny. W 60. minucie Thiakane udowodnił, że od kilku tygodni jest w wyśmienitej dyspozycji. Oddał kolejny strzał na bramkę Tułowieckiego, który tym razem przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką. W 64. minucie Olimpia doprowadziła do remisu. Defensywa bełchatowian zagrała piłkę do Lenarcika, a ten zbyt lekko wybił piłkę, która padła łupem elblążan. Anton Kołosw bez większych problemów umieścił piłkę w siatce. W 70. minucie GKS miał rzut wolny z około 20 metrów, ale strzał Magiery powędrował nad poprzeczką. GKS nieskutecznie próbował zmienić wynik meczu. Olimpia z kolei groźnie kontrowała. W 73. minucie tuż zza pola karnego uderzał Lisiecki, ale piłka minęła bramkę „Brunatnych”. W 82. minucie swoją szansę na rozstrzygnięcie spotkania miał Piotr Giel. Uderzył technicznie, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym.W 89. minucie z kontrą ruszyli „Związkowi”, ale znakomity powrót zaliczyli Rachwał i Sierczyński, powstrzymując zapędy gości. GKS miał jeszcze dobrą okazję przy strzale Marcina Garucha, ale ten… nabił Roberta Chwastka. GKS traci dwa punkty po jednym – jakże bolesnym – błędzie.

GKS Bełchatów – Olimpia Elbląg 1:1 (1 :0)
Bramki: Piotr Giel 5 – Anton Kołosow 64

GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Marcin Sierczyński, Mariusz Magiera, Filip Kendzia, Marcin Ryszka – Patryk Rachwał, Łukasz Pietroń (74. Marcin Garuch), Dawid Flaszka (87. Robert Chwastek), Bartłomiej Bartosiak (82. Mikołaj Bociek), Emile Thiakane – Piotr Giel.

Olimpia Elbląg: Kacper Tułowiecki – Tomasz Lewandowski, Kamil Wenger, Michał Balewski, Michał Kiełtyka (58. Mateusz Szmydt) – Kacper Korkliniewski, Radosław Stępień, Eryk Filipczyk – Anton Kołosow, Paweł Szołtys (46. Bartłomiej Danowski) – Piotr Kurbiel (46. Rafał Lisiecki).

Żółte kartki: Rachwał, Kendzia, Bociek, Ryszka – Szołtys
Sędzia: Łukasza Ostrowski (Szczecin)
Widzów: 1103