Piłkarze zgodnie podkreślali po meczu, że boisko w Jastrzębiu-Zdroju to trudny teren. Potwierdził to mecz, w którym padały nie tylko bramki, ale również sypały się kartki po ostrych zagraniach z obu stron. Z boiska musiał zejść z podejrzeniem złamanego nosa bramkarz jastrzębian, a i po stronie „Brunatnych” wielu graczy wróci do domu posiniaczonych. Ambicji i walki wystarczyło na to, by do Bełchatowa powrócić z jakże cennym remisem.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a gra toczyła się w centralnej części boiska. Żaden z GKS-ów nie chciał się odkryć i narazić na groźne kontry. Oba zespoły swoich pierwszych szans szukały po dośrodkowaniach. W 8. minucie Mas nieczysto uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu, a Marzec próbował pokonać golkipera strzałem zza pola karnego, jednak futbolówkę pewnie wyłapał Drazik. W 13. minucie jeden z piłkarzy wychodził do sytuacji sam na sam z Lenarcikiem. Przyklejony za nim biegł Magiera, a nasz bramkarz postanowił wyjść od własnej bramki. Gracze GKS-u Bełchatów zachowali się na tyle niefortunnie, że przy próbie wybicia… jeden nabił drugiego. Sytuację na szczęście wyjaśnił Marcin Grolik, który oddalił zagrożenie. Dwie minuty później mogło być 1:0 dla „Brunatnych”. Tym razem z lewej strony obronę rywala rozpracowali Biel oraz Wołkowicz. Ten ostatni zagrał do Macieja Masa, który niestety nie sięgnął piłki stojąc tuż przed bramką. W 26. minucie kolejny raz wprost w Drazika uderzył Mateusz Marzec. W 33. minucie jastrzębianie po raz kolejny dośrodkowali w pole karne Lenarcika. Ten niepewnie wyszedł z bramki i wychwycił piłkę, a tuż za nim czaił się już jeden z napastników. W 40. minucie gospodarze po raz kolejny zagrali piłkę w pole karne „biało-zielono-czarnych”. Tam świetnie odnalazł się jeden z rywali, który obrócił się z naszym obrońcą na plecach i oddał strzał na bramkę. Piłkę wyłapał Lenarcik. W końcówce groźny strzał oddał jeszcze Czajkowski, ale piłka przeleciała nad bramką.
Druga połowa rozpoczęła się w najgorszy możliwy sposób dla zespołu Artura Derbina. W 49. minucie w zamieszeniu w polu karnym po rzucie rożnym rywala sfaulował Golański. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Dawid Gojny, który uderzył w lewy róg bramki i wyprowadził rywali na prowadzenie. W 55. minucie „Brunatni” mieli rzut wolny, a Bartłomiej Bartosiak uderzył w bliższy słupek bramki jastrzębian. Chwilę potem Wołkowicz zacentrował w pole karne, tam piłkę odbiła się od Biela i leciała nadal w środek pola karnego. Do futbolówki wystartowali Mas i Drazik. Sytuacja ta zakończyła się jednak kontuzją i zmianą bramkarza GKS-u 1962 oraz kartką dla młodego napastnika GKS-u. W 68. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Lenarcika. Jastrzębianie oddali dwa strzały, a drugi rykoszetem do własnej bramki prawie skierował jeden z obrońców „biało-zielono-czarnych”. W 79. minucie był już remis. Marzec otrzymał przed polem piłkę od Biela i pewnym uderzeniem z dystansu pokonał Mariusza Pawełka. W 85. minucie paradą popisał się Lenarcik, czym uratował punkt przyjezdnym. W 88. minucie Wołkowicz dośrodkował na Kocyłę, a ten pietą trafił tylko w boczną siatkę! W doliczonym czasie obie drużyny nie były w stanie zmienić końcowego wyniku.
GKS Jastrzębie – GKS Bełchatów 1:1 (0:0)
Bramki: Dawid Gojny 49 (karny) – Mateusz Marzec 79
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik (59. Mariusz Pawełek) – Dominik Kulawiak, Bartosz Jaroszek, Michał Bojdys, Dawid Gojny – Daniel Liszka (81, Adam Żak), Łukasz Norkowski, Damian Tront, Patryk Skórecki, Kamil Jadach (66. Farid Ali) – Jakub Wróbel.
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik, Mariusz Magiera, Krzysztof Wołkowicz – Bartłomiej Bartosiak (90. Wiktor Putin), Paweł Czajkowski, Artur Golański, Mateusz Marzec (83. Dawid Flaszka), Bartosz Biel – Maciej Mas (59. Dawid Kocyła).
Żółte kartki: Norkowski, Skórecki, Kulawiak, Żak – Mas, Grolik, Magiera, Wołkowicz
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica)
Widzów: 2245
