Zamieszanie wokół Dawida Kocyły. Powołanie do kadry i… transfer?

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Dawid Kocyła to najbardziej medialny piłkarz GKS-u Bełchatów ostatnich dni. Młody gracz, o którym jeszcze miesiąc temu słyszało niewielu fanów „Brunatnych”, z miejsca stał się czołową postacią „biało-zielono-czarnych” – choć na razie nie na boisku. Transfer, podpisanie kontraktu, powołanie do reprezentacji… Podsumujmy zatem wszystkie doniesienia na temat wychowanka klubu ze Sportowej.

Urodzony 23 lipca 2002 roku zawodnik od początku swojej przygody z piłką związany jest z GKS-em. Zimą rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej z pierwszym zespołem, ale na kontynuowaniu treningów przeszkodziła mu kontuzja. Artur Derbin o 17-latku jednak nie zapomniał i zaprosił go do swojej drużyny również latem. A Dawid odpłacił się dobrą grą w sparingach – zdobył między innymi bramkę w meczu kontrolny z GKS-em 1962 Jastrzębie (1:1).

Po dobrze przepracowanej rundzie nadszedł czas na debiut w dorosłej piłce. Ten nadszedł bardzo szybko. W 72. minucie meczu 1. kolejki przeciwko Stomilowi Olsztyn (3:0) zastąpił na murawie swojego przyjaciela – Przemka Zdybowicza. Na pierwszą bramkę również nie kazał nam długo czekać. W drugim występie w seniorskim zespole GKS-u w 89. minucie ustalił wynik spotkania z Radomiakiem. Pewnym strzałem bez kompleksów pokonał golkipera radomian i pobiegł w kierunku trybun, by świętować bramkę z kolegami z juniorskiej drużyny.

Po odejściu Zdybowicza do Wisły Kraków jasne stało się, że Kocyła awansował w hierarchii i będzie dostawał coraz więcej minut od trenera. W Jastrzębiu wszedł już w 59. minucie zmieniając innego młodzieżowca – Macieja Masa. Łącznie w pięciu meczach uzbierał do tej pory 127 minut – „tylko” albo „aż”.

W obecnym tygodniu ze Sportowej 3 zaczęły jednak napływać niepokojące wieści. Po utracie jednego z wychowanków-młodzieżowców, „Brunatni” mieli stracić kolejnego. Jak informował wczoraj portal „Łódzki futbol” na swoim Twitterze, Kocyła był już bliski transferu. Sytuacja zmieniła się jednak jak w kalejdoskopie. Nieposiadający do tej pory przedstawiciela podpisał kontrakt z lokalnym agentem piłkarskim, który od teraz będzie go reprezentować (nieoficjalnie mówi się, iż jest to ten sam, który zajmował się transferem Zdybowicza do Krakowa). Klub uspokoił jednak kibiców i poinformował, że Dawid Kocyła zostanie w Bełchatowie. Z drugiej strony, 17-latek związany jest z klubem jedynie kontraktem juniorskim do 2021 roku. Po upływie tego czasu, Kocyła będzie mógł podpisać profesjonalny kontrakt. Gdy to nie nastąpi, młody gracz będzie mógł parafować umowę z innym klubem, a do Bełchatowa zamiast pieniędzy z transferu, trafią tylko te za ekwiwalent (ok. 100-150 tys. zł).

Kolejną bardzo ważną – i tym razem radosną – informacją jest powołanie Dawida do reprezentacji Polski U-19. Selekcjoner Bartłomiej Zalewski postanowił przyjrzeć się naszemu wychowankowi i po niedzielnym meczu z Chrobrym Głogów, Dawid ruszy do Piaseczna, a następnie Erywania i Tbilisi. Czy uda mu się zadebiutować i zagrać w białej koszulce reprezentacji? Mamy nadzieję, że tak. Z drugiej strony, nie wystąpi on w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Na kadrze spotka się ze swoimi rówieśnikami, m.in. Nicolą Zalewskim z AS Romy, Mateuszem Młyńskim z Arki Gdynia czy Łukaszem Bejgerem z Manchesteru United. Doborowe towarzystwo, a pośród nich gracz GKS-u!

W natłoku informacji zanika ta o zgłoszeniu Damiana Warneckiego do rozgrywek I ligi. Urodzony 10 lutego 2001 roku napastnik zapewne zastąpi Kocyłę w składzie meczowym oraz będzie stanowił alternatywę dla Macieja Masa.

Czy Kocyła podpisze kontrakt i zostanie w Bełchatowie? Czy zadebiutuje w młodzieżowej reprezentacji? Wszystko będzie jasne w najbliższych dniach!